Hoss ma wrócić do aresztu, ale... twierdzi, że jest na kwarantannie
Historia Arkadiusza Ł., pseudonim Hoss, zdaje się nie mieć końca.
To on ma być twórcą oszustw metodą na wnuczka. We wrześniu ubiegłego roku poznański sąd skazał go na 7 lat więzienia, a jego brata na 6 lat więzienia. Zobowiązano ich także do zwrotu pieniędzy poszkodowanym osobom. W sumie to kilka milionów złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
W połowie marca pisaliśmy o tym, że Arkadiusza Ł. wypuszczono z aresztu po tym, jak umorzono jego sprawę. Okazało się bowiem, że został już raz skazany za czyny, o które oskarżono go ponownie. Tydzień temu poznański sąd przychylił się do wniosku prokuratury o ponowne aresztowanie Hossa na pół roku. Prokuratura obawia się, że Ł. będzie się ukrywać, a zasądzono mu karę 7 lat więzienia. Stąd decyzja o areszcie.
Ponieważ policja nie znalazła Arkadiusza Ł. pod wskazanym przez niego adresem jako domowy, wydano za nim list gończy. Super Express dotarł do obrońcy mężczyzny. Adwokat zapewnia, że jego klient nie ukrywa się przed policją, a... przebywa na kwarantannie w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Równocześnie adwokat zapewnił, że Ł. jest niewinny.