MPK i ZTM: nie tylko wyłączone windy. Poczekalnie na dworcach zamknięte do odwołania
Od środy nie można wejść na teren poczekalni na dworcach Rataje i Sobieskiego.
- W związku z panującym zagrożeniem epidemiologicznym oraz prowadzonymi pracami remontowymi na dworcu Rataje, które utrudniają dostęp do budynku dworca, zamknięte zostały poczekalnie na dworcach Rataje i Sobieskiego. Na obu dworcach nieczynne są także Punkty Obsługi Klienta, a na Ratajach działająca przy poczekalni kwiaciarnia - informuje Zarząd Transportu Miejskiego. - Decyzja o braku możliwości osobistego załatwiania spraw lub kupowania biletów została podyktowana przede wszystkim troską o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców - dodaje.
Już we wtorek Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne poinformowało natomiast, że "w związku ze znaczącym spadkiem liczby pasażerów oraz kierując się względami bezpieczeństwa sanitarnego Miasto Poznań, w trosce o mieszkańców, podjęło decyzję o ograniczeniu możliwości korzystania z wind będących elementami infrastruktury przystankowej. Windy - łącznie 22 dźwigi - znajdujące się w rejonie Mostu Teatralnego, Dworca Zachodniego, ronda Kaponiera oraz na przystankach Os. Lecha, Piaśnicka Rynek i Piaśnicka Kurlandzka pozostaną nieczynne aż do odwołania".
Komunikat o unieruchomieniu wind spotkał się ze sporym zainteresowanie mieszkańców, którzy nie szczędzą uszczypliwości osobom, które podjęły taką decyzję. - Schody zapobiegliwie wyłączyli parę lat wcześniej. Och jaka mądra ta nasza poznańska władza - pisze jeden z naszych czytelników. - Też nowość z tymi windami. Od zawsze połowa z nich była nieczynna - dodaje kolejny. Pojawiły się też głosy, że w takiej sytuacji osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, a chodzące obecnie do pracy, znalazły się w bardzo trudnym położeniu. - Rozumiem, że osoby niepełnosprawne na wózkach mają zakaz poruszania się MPK na tych trasach, tak? Rozumiem, że osoba będąca na wózku inwalidzkim teraz będzie mogła jechać przez Kaponierę górą razem z samochodami lub po drodze rowerowej? Osoby będące na wózku przecież mogą też jeździć do pracy (nie są w grupie większego ryzyka, bo są na wózku) - zauważa czytelnik.