Lokal rozrywkowy działał pomimo zakazu. Właściciela czekają poważne konsekwencje
Nieodpowiedzialnością wykazał się właściciel lokalu na południu województwa wielkopolskiego.
21 marca na terenie gminy Mikstat (powiat ostrzeszowski) policjanci ujawnili otwarty lokal rozrywkowy. - W środku znajdowali się klienci spożywający napoje alkoholowe, nigdzie nie było widać informacji o zamknięciu lokalu. W rozmowie właściciele twierdzili, że wiedzą o obowiązującym zakazie, ale z czegoś muszą też żyć. Policjanci polecili zamknąć lokal i dopilnowali wykonania tego polecenia. Funkcjonariusze poinformowali, że decyzję o ukaraniu właścicieli podejmie sąd - relacjonował sierż. sztab. Adam Juszczak.
Niestety, kolejnego dnia okazało się, że lokal znów jest czynny. - Właściciele uznali, że lokal może być otwarty, jeżeli poinformują klientów, że sprzedaż alkoholu odbywa się na wynos. Niestety, mylili się. Również tym razem interwencja dzielnicowych zakończyła się sporządzeniem dokumentacji dla sądu - wyjaśnił sierż. sztab. Adam Juszczak.
Działalność tego typu lokali jest zabroniona na podstawie rozporządzenia obowiązującego od 14 marca. Właścicielem zajmie się teraz sąd.
W tego typu przypadkach możliwe jest postawienie zarzutów z tytułu naruszenia art. 165 Kodeksu Karnego. Zgodnie z nim za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne, grozi nawet 8 lat więzienia (3 w przypadku działania nieumyślnego).