Wojewoda prostuje słowa prezydenta o zwróceniu miastu 100 tys. złotych za zakup sprzętu do testów. "Dobre relacje będą, gdy będziemy bazować na szczerości"
Chodzi o sprzęt do przeprowadzania testów na koronawirusa.
Podczas wtorkowej konferencji Jacek Jaśkowiak przyznał, że w drodze do Poznania jest już sprzęt, który pomoże poznańskim specjalistom wykonywać badania w kierunku koronawirusa, co znacznie skróci czas oczekiwania na wyniki. Jaśkowiak tłumaczył, że miasto zapłaci za aparaturę 100 tysięcy złotych, ale wojewoda zapewnił, że te środki zostaną zwrócone Poznaniowi.
Sprzęt do Poznania już dotarł, w środę odbędzie się szkolenie pracowników, którzy będą go używać. - Przepustowość urządzenia to ok. 16 próbek na godzinę. Czas oczekiwania na wynik to 3 godziny - informował wieczorem prezydent Poznania.
Także wieczorem do informacji o zwróceniu pieniędzy za zakup odniósł się wojewoda wielkopolski. - To nie jest właściwy czas na pisanie sprostowań, bo mamy dużo ważniejsze zadania związane z ochroną życia i zdrowia Wielkopolan. Krótko: informacje przekazane przez prezydenta Poznania, że składałem jakiekolwiek zapewnienia o zwrocie środków za aparaturę zakupioną przez poznański urząd, są nieprawdziwe. Jestem gotowy pomóc, ale prezydent nigdy ze mną o tym nie rozmawiał, dowiedziałem się o tym z mediów. Chciałbym, aby taki zakup był kompatybilny z bazą laboratorium mikrobiologicznego prowadzonego przez wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Apeluję - działajmy razem, ale dobre relacje będą tylko wtedy, gdy będziemy bazować na prawdzie i szczerości - pisze Łukasz Mikołajczyk w swoim oświadczeniu.