Rodzina podtruta tlenkiem węgla. "Mieli ogromne szczęście, że przeżyli"
O dużym szczęściu może mówić rodzina z powiatu słupeckiego.
W nocy ze środy na czwartek, około godziny 3:15, służby zostały wezwane do miejscowości Różanna w gminie Orchowo. Zgłaszający przekazał, że członkowie czteroosobowej rodziny mdleją z niewyjaśnionych przyczyn.
Już na miejscu ratownicy ustalili, że z pieca na "eko groszek", znajdującego się w podpiwniczonej kotłowni, ulatniał się dwutlenek węgla, który następnie przedostawał się do części mieszkalnej.
- Mężczyzna, czując się bardzo źle, wstał w nocy i jeszcze o własnych siłach zauważył, że córka, syn oraz żona tracą przytomność. Dyspozytor przyjmujący zgłoszenie polecił niezwłocznie otworzyć okna w celu przewietrzenia mieszkania. Cała rodzina z trudnościami ale o własnych siłach opuściła mieszkanie - relacjonował mł. ogn. Marcin Nachowiak z PSP w Słupcy.
Strażacy potwierdzili wysokie stężenie tlenku węgla. Oprócz nieszczelności przewodu kominowego do jego rozprzestrzeniania się w domu przyczynił się brak wentylacji w kotłowni.
- Można powiedzieć, że rodzina i sąsiad który mieszkał nad nimi mieli ogromne szczęście, że przeżyli. Wszystkie pięć osób w tym dwójka dzieci zostali zabrani do szpitala - podsumował mł. ogn. Nachowiak.