Reklama
Reklama

Bankructwo dewelopera z Lubonia: mieszkańcy będą musieli dopłacić do kupionych mieszkań?

Osiedle przy ul. Miętowej 35 w Plewiskach | fot. Google Earth
Osiedle przy ul. Miętowej 35 w Plewiskach | fot. Google Earth

W maju ubiegłego roku pisaliśmy o upadłości ogłoszonej przez spółkę dewelopera z Lubonia.

Chodzi o spółkę PW Developer powiązaną z firmą deweloperską PAJO z Lubonia. To właśnie ten deweloper wybudował osiedle mieszkaniowe przy ulicy Miętowej 35 w Plewiskach. Gdy pisaliśmy o sprawie w maju ubiegłego roku, sąd ogłosił upadłość spółki, a większość kupujących nie posiadała jeszcze aktów notarialnych. To spory problem - majątek spółki znajdującej się w upadłości może być wykorzystany do zaspokojenia wierzycieli.

W maju zarząd PW Developer zapewnił nas, że "zamierza wywiązać się z wszystkich umów zawartych z klientami, którzy nabyli od niej mieszkania. Zamierzamy niezwłocznie spłacić wszystkie zobowiązania kredytowe spółki i przenieść własność mieszkań przy ul. Miętowej na osoby, które je nabyły. Ta sytuacja jest wyłącznie wynikiem zaskakujących i niezrozumiałych dla nas działań banku".

Minęło 9 miesięcy, a nabywcy mieszkań przy ulicy Miętowej 35 wciąż nie wiedzą, jaka czeka ich przyszłość. - Jestem po rozmowie z syndykiem, niestety najprawdopodobniej będziemy musieli dopłacać do mieszkań. 130 rodzin zostało oszukanych, będą podwójnie płacić za mieszkanie - napisała do nas Karolina. - Prezes nie odbiera już telefonów, jest bezkarny, zakłada kolejne spółki, planuje kolejne inwestycje, a w tej inwestycji na ul. Miętowej w Plewiskach ludzie zostali przez niego oszukani. Od syndyka wiem, że sprzedał już cały majątek, pokrył jakieś najpilniejsze zobowiązania, teraz mydli oczy, że chce dokonać wyceny mieszkań, by ludzie mogli za dopłatą wykupić mieszkania, ale też wiem, ze są fundusze, które są zainteresowane kupnem całej inwestycji - dodaje.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z syndykiem. - Niestety mimo pierwotnych deklaracji upadła spółka, czy raczej jej przedstawiciele, nie wykazują realnych działań współpracy - tłumaczy Krzysztof Szczepański z Kancelarii Grzybkowski - Guzek. - Syndyk nie może opierać się wyłącznie na obietnicach rozwiązania problemu i zobowiązany jest wykonywać czynności przewidziane przepisami prawa. W obecnym stanie sprawy mamy do czynienia z upadłością spółki, a syndyk likwiduje masę upadłości i ściąga należności. Zainteresowani mieszkańcy otrzymują od syndyka na bieżąco informacje o możliwych wariantach finalnego rozstrzygnięcia. W chwili obecnej procedowany jest sposób ponownego, ale tym razem skutecznego i zgodnego z prawem, zakupu lokali przez ich niedoszłych nabywców - dodaje. - W przypadku tych lokali, co do których niedoszli nabywcy nie wyrażą zgody na zakup, syndyk będzie podejmował czynności likwidacyjne. Rzeczywiście więc sytuacja, w której znaleźli się klienci upadłej spółki nie jest dobra, choć istnieje duża szansa na odzyskanie przez nich choćby części zainwestowanych pieniędzy. Należy jednak pamiętać, że problemów z lokalami by nie było, gdyby zarówno kupujący jak i sprzedający przestrzegali obowiązujących przepisów prawa, w szczególności tzw. ustawy deweloperskiej - kończy.

We wtorek poprosiliśmy o zabranie głosu w tej sprawie firmę PAJO, z którą powiązana jest spółka PW Developer. Do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
0℃
Poziom opadów:
3.3 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
9.62 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro