Jest zarzut dla lekarki w sprawie dziecka, które połknęło agrafkę. Rodzice musieli sami transportować syna między szpitalami

fot. spzoz.krotoszyn.pl
fot. spzoz.krotoszyn.pl

W październiku 2018 roku w szpitalu w Krotoszynie pojawili się przerażeni rodzice z 6-miesięcznym dzieckiem, które chwilę wcześniej połknęło agrafkę.

Gdy rodzice pojawili się w szpitalu, zrobiono badanie RTG, które potwierdziło, że otwarta agrafka utknęła w przełyku. Rodziców poinformowano, że szpital nie ma odpowiedniego sprzętu, by pomóc małemu pacjentowi i w związku z tym konieczne jest przetransportowanie malucha do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Nie zaproponowano jednak, że dziecko trafi tam karetką. Rodzice musieli na własną rękę wieźć malucha do szpitala oddalonego o około 30 kilometrów. W krotoszyńskim szpitalu były wówczas dwie wolne karetki.

Ostatecznie dziecko trafiło do Ostrowa Wielkopolskiego. Na szczęście było w dobrym stanie, transportem zapewnionym przez ostrowski szpital trafiło następnie do szpitala we Wrocławiu, gdzie podczas operacji usunięto groźny przedmiot z przełyku. Chłopcu nic się nie stało.

Krotoszyński szpital już w październiku 2018 roku przeprowadził wewnętrzne postępowanie w tej sprawie. "(...) stwierdzamy, że przyjęcie dziecka na oddział SOR przebiegło zgodnie z procedurami. Dziecku niezwłocznie po dotarciu na oddział, przeprowadzeniu standardowego wywiadu zostało wykonane RTG klatki piersiowej i jamy brzusznej, dzięki czemu szybko potwierdzono podejrzenie o połknięciu agrafki" - czytamy w oświadczeniu szpitala. Decyzję o odesłaniu dziecka do Ostrowa, uznano za prawidłową. Za błąd uznano natomiast brak przydzielenia dziecku karetki. "Ubolewamy jednak, że lekarka pełniąca dyżur na SORze, kierując się dobrym stanem zdrowia dziecka w chwili jego pobytu na oddziale, nie podjęła obowiązku zabezpieczenia dowozu dziecka transportem medycznym do szpitala w Ostrowie Wlkp. Była to jej samodzielna decyzja. Za zaistniałą sytuację szpital przeprasza rodziców dziecka" - dodał zarząd szpitala.

Do sprawy wraca tvn24.pl. Lekarka, która zajmowała się dzieckiem w krotoszyńskim szpitalu, została upomniana przez dyrekcję placówki. Na tym się jednak nie skończyło. Sprawę przeanalizowała prokuratura. Lekarce postawiono właśnie zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy, ale złożyła obszerne wyjaśnienia.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
8.45 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro