Działali prawie jak gang Olsena. "Wyszedł włam, dystrybucja już nie"
W sprawie zatrzymanych zostało trzech mężczyzn.
W ubiegłą sobotę dzielnicowa z rejonu Kwilcza otrzymała informację o dokonanej kradzieży z włamaniem do piwnicy w Sierakowie, skąd zniknęła piła spalinowa. Nie trwało długo, gdy do policjantki dotarła informacja, że dwóch mężczyzn idzie ulicą Daszyńskiego w Sierakowie z piłą w rękach.
Dzielnicowa zatrzymała tam Mateusza S. - lat 18, Rafała N. lat - 33, mieszkańców Sierakowa ze "spalinówką" - okazało się, że jest to właśnie skradziona piła - informuje asp. sztab. Przemysław Araszkiewicz, oficer prasowy policji w Międzychodzie.
Zatrzymani zmierzali z towarem do nowego właściciela, który miał zapłacić za piłę 600 złotych, a tymczasem jej wartość to 2000 złotych. Byli oni pośrednikami w transakcji. Włamu i kradzieży dokonał ich kolega - mieszkaniec Sierakowa 18-letni Bartosz D. Podczas przeszukania policjanci znaleźli u niego jeszcze marihuanę - dodaje. Jak komentuje rzecznik mężczyźni działali prawie jak gang Olsena. Wyszedł włam, dystrybucja już nie, a na dodatek trzeba będzie jeszcze odcierpieć za "maryśkę" - kończy rzecznik.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty paserstwa za co grozi kara więzienia do 5 lat oraz kradzieży z włamaniem - to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat więzienia. Jeden z nich odpowie też za posiadanie narkotyków- za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.