2-letnie dziecko włożyło sobie na głowę... garnek i nie mogło go zdjąć. Na ratunek ruszyli strażacy
Strażacy ze Słupcy w środowy wieczór dostali nietypowe zgłoszenie.
Po godzinie 19.00 do strażaków zadzwonił personel medyczny z lokalnego szpitala. Okazało się, że do lecznicy zgłosiła się rodzina z 2-letnim dzieckiem, które miało na głowie garnek i nie mogło go zdjąć. - Dziecko przywieźli na izbę przyjęć wystraszeni rodzice, którzy nie mogli sami sobie poradzić z problemem - tłumaczą strażacy.
Strażacy natychmiast zareagowali na wezwanie. Kierując się doświadczeniem, zabrali ze sobą na miejsce olej spożywczy. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. - Smarując delikatnie miejsca na głowie udało się ściągnąć garnek z głowy dziecka bez użycia specjalistycznego sprzętu, który nie dość, że mógłby spowodować duże zagrożenie dla dziecka, to również niewyobrażalny stres dla niego - dodają.
Garnek po chwili zdjęto z głowy przerażonego malucha.
Najpopularniejsze komentarze