Gryzoń objęty ścisłą ochroną wpuszczony do podpoznańskich lasów
O popielicach szarych, które umieszczono w wolierach na terenie podpoznańskich lasów pisaliśmy już w październiku.
Poznańska dyrekcja Lasów Państwowych podjęła próbę reintrodukcji do lasów popielicy szarej. Na terenie leśnictwa Promno w Nadleśnictwie Czerniejewo przygotowano specjalne woliery, w których małe gryzonie przystosowywały się do życia w lesie. Miały w nich schronienie i jedzenie.
Nadszedł moment, w którym zdecydowano się wypuścić popielice na wolność. - Dopiero późną wiosną będzie wiadomo, czy i jak popielice poradziły sobie w nowym miejscu. Do tegorocznych gryzoni, w przyszłym roku dołączą kolejne - wyjaśniają Lasy Państwowe.
W tym roku na wolność wypuszczono tu 15 popielic. Docelowo ich populacja ma liczyć od 100 do 300 osobników. Obecnie zwierzęta hibernują wykorzystując do tego nory innych gryzoni, które same powiększają o swoją komorę. - Podziemne kryjówki są bezpieczne. W czasie hibernacji zwierzęta nie wydzielają żadnych zapachów, nie wydalają, nie poruszają się. Popielice potrafią przespać nawet od siedmiu do dziesięciu miesięcy - wyjaśnia prof. UAM dr hab. Mirosław Jurczyszyn.
Trudno jest spotkać popielicę w lesie. Aktywne są bowiem głównie w nocy, a w ciągu dnia śpią w kryjówkach. Na ziemię schodzą z koron drzew tuż przed zimą - gdy szykują się do zimowego snu. Po przebudzeniu przenoszą się na wysokość - do budek lub dziupli. Tam się rozmnażają i wychowują młode.