"Piekło na Ziemi": minęło 6 lat od wybuchu gazu w Jankowie Przygodzkim. Wciąż nikt nie został ukarany
14 listopada 2013 roku w Jankowie Przygodzkim doszło do wybuchu gazu, który okazał się tragiczny w skutkach.
Przed godziną 14.00 nastąpił wybuch gazu. W wyniku pożaru i eksplozji zginęły dwie osoby, a 12 zostało rannych. Spaliło się 10 budynków mieszkalnych, w tym dwa w budowie, oraz dwa obiekty gospodarcze.
W Jankowie Przygodzkim pracowało blisko 300 strażaków, ponad 150 policjantów i dziesiątki innych osób, w tym ratowników medycznych. - Nie da się opisać słowami, tego co ujrzeliśmy na własne oczy. Dopiero będąc tam można uświadomić sobie ogrom strat po takim wybuchu - komentowali strażacy, którzy brali udział w akcji.
Dopiero w ubiegłym roku zakończyło się skomplikowane śledztwo w sprawie wybuchu. W lipcu do sądu w Kaliszu skierowano akt oskarżenia. Zdaniem śledczych winę za wybuch ponosi 36-letni wówczas inżynier budowy. Miał on się dopuścić szeregu zaniedbań, w wyniku których doszło do rozerwania gazociągu i niekontrolowanego wycieku gazu, jego zapłonu oraz powstania pożaru strumieniowego, w wyniku którego śmierć na miejscu zdarzenia ponieśli operator koparki oraz dźwigu bocznego, 12 osób doznało obrażeń ciała w postaci oparzeń termicznych I i II stopnia, a zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo mienie w wielkiej wartości. Straty oszacowano na co najmniej 10 mln złotych. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu 8 lat więzienia.
Zobacz zdjęcia i reportaż z Jankowa Przygodzkiego przygotowany przez Telewizję Proart: