Nauczyciele rozpoczynają protest włoski. "Nie walczymy z ministrem edukacji"
We wtorek władze Związku Nauczycielstwa Polskiego podjęły decyzję o rozpoczęciu protestu włoskiego.
- Nie zakładamy, że od jutra sto procent szkół włączy się w naszą akcję, ale ona będzie trwała przez wiele miesięcy i zakładamy, że to będzie kula śniegowa - mówił Sławomir Broniarz, prezes ZNP, cytowany przez tvn24.pl. Dodał, że akcja zostanie podsumowana w maju i ucieszy go, jeśli włączy się do niej połowa placówek.
W czasie tzw. protestu włoskiego nauczyciele nie będą wykonywać tzw. zadań pozastatutowych. Co dokładnie będzie to oznaczać w praktyce i co np. z wycieczkami? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. O strajku w stylu tego z wiosny tego roku, kiedy masowo odwoływano zajęcia lekcyjne, nie ma jednak mowy.
- Nie jest to protest wymierzony przeciwko dziecku, nie walczymy też z ministrem edukacji narodowej. Chcemy zwrócić uwagę, że ogromna masa zadań nauczycieli nie jest opisana w przepisach prawa, a jednocześnie wykracza ponad 40-godzinny tydzień pracy - stwierdził prezes Broniarz.
ZNP domaga się m.in. zmniejszenie biurokracji czy rozmów o podwyżkach w 2020 roku.
Najpopularniejsze komentarze