Rozbity samochód porzucił w rowie. Miał 2,5 promila
63-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę. Policjanci z Ostrzeszowa odebrali zgłoszenie, że na trasie do miejscowości Tokarzew w przydrożnym rowie znajduje się rozbity samochód marki Citroen Berlingo. Kierowcy nie było.
Policjanci ustalili, że pojazdem kierował 64-letni mieszkaniec gminy Ostrzeszów, który najprawdopodobniej na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu. Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia, a samochód pozostawił zamknięty w rowie - relacjonuje kom. Ewa Jakubowska, oficer prasowy policji w Ostrzeszowie. Okazało się, że 64-latek prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone wobec niego badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2,5 promila. Ponadto mężczyzna kierując Citroenem nie stosował się do decyzji Starosty o cofnięciu uprawnień do kierowania - dodaje.
Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.