25-latek na ulicy brutalnie pobił 53-latka. Uratował go policjant po służbie
Do zdarzenia doszło w weekend w Trzciance.
Krzysztof Majchrzak z policji w Trzciance wracał w sobotę z pracy, gdy na ulicy Sikorskiego zauważył leżącego na chodniku mężczyznę, nad którym stał dobrze mu znany młody człowiek. Nie tylko stał, ale też wykonywał dziwne ruchy rękoma w kierunku leżącego mężczyzny. Okazało się, że leżący człowiek krwawi.
Policjant natychmiast wezwał na miejsce pogotowie oraz policyjny patrol. W tym czasie młody mężczyzna chwilę wcześniej stojący przy rannym, zaczął się oddalać. Policjant zatrzymał go. - Okazał się nim 25-letni mieszkaniec Trzcianki, który znany był dobrze dzielnicowemu z uwagi na wcześniejsze notowania za przestępstwa przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu - wyjaśnia Justyna Przybył z policji w Trzciance.
Z ustaleń śledczych wynika, że między 25-latkiem i 53-latkiem, którzy wcześniej się nie znali, doszło do sprzeczki. Młodszy z mężczyzn dotkliwie pobił starszego - uderzał go w głowę pięściami i nogami. Obrażenia okazały się bardzo poważne - połamane zostały prawie wszystkie kości twarzoczaszki 53-latka. - W toku prowadzonych czynności biegły określił, iż sprawca naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź utraty życia lub zdrowia. Sprawcy został przedstawiony zarzut usiłowania zabójstwa . Za powyższy czyn grozi mu kara od 8 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie - kończy.
Najpopularniejsze komentarze