Poznań: spada liczba przestępstw. Czy czujemy się bezpieczni?
Zgodnie ze statystykami i badaniami poziom przestępczości w Poznaniu spada. Jest za to coraz więcej kamer, które każdego dnia śledzą nas na ulicach.
Jak wskazują policyjne statystyki w ciągu ostatnich 3 lat niemal o połowę spadła liczba kradzieży i rozbojów. Rzadziej dochodzi też do pobić. Co jednak nie zmienia faktu, że niemal każdego dnia na terenie Poznania i powiatu poznańskiego mundurowi interweniują nawet 300 razy. Za to coraz więcej zdarzeń jest rejestrowanych przez kamery monitoringu. W mieście działa ich już blisko 650, a do końca roku zamontowanych będzie kilkadziesiąt kolejnych. To nie jest tak, że to jest panaceum na wszystkie problemy, ale znacząco pozwala ograniczyć przestępczość, działać prewencyjnie, bądź też pozwala łatwiej znaleźć sprawców - co powoduje też, że ludzie muszą być świadomi tego, że nie pozostaną bezkarni - mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Zdaniem socjologa prof. Ryszarda Cichockiego poczucie bezpieczeństwa poznaniaków wzrasta co najmniej od 2005 roku wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Emigracja dużej liczby ludzi z Polski, spadek bezrobocia spowodowały, że wiele problemów społecznych zniknęło i również zniknęły różne formy przestępczości z tym związane - mówi prof. Cichocki.
Na to żebyśmy czuli siębezpieczni ma mieć też wpływ uruchomiona prawie dwa lata temu policyjna mapa zagrożeń, z której poznaniacy chętnie korzystają. Takich zgłoszeń jest aktualnie ponad 10 tysięcy. Choć najczęściej dotyczą nieprawidłowego parkowania mieszkańcy zgłaszają w ten sposób również poważniejsze problemy - jak spożywanie alkoholu w niedozwolonych miejscach, czy handel narkotykami. Przez 7 dni policjanci weryfikują to, czy faktycznie jest takie zagrożenie w tym miejscu, czy można je wyeliminować lub czy na przykład mają się tam odbywać stałe patrole policji - mówi mł. asp. Piotr Garstka z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Zdaniem socjologów najbezpieczniej czujemy się w okolicy swojego miejsca zamieszkania.