Ukradł laptopa dziennikarza i buty seniora. W końcu trafił do aresztu

Wracamy do sprawy złodzieja, który od tygodni działał m.in. na Łazarzu i Grunwaldzie.

Do pierwszej kradzieży doszło w połowie grudnia. Mężczyzna, którego nagrał monitoring, wszedł do siedziby stowarzyszenia Wolontariat Wielkopolski na Wildzie i zabrał z niego kamerę GoPro wykorzystywaną przez seniorów. Sprawę zgłoszono policji. W styczniu ten sam mężczyzna dokonał kradzieży laptopa należącego do dziennikarza Macieja Kautza. Sprzęt zabrał z siedziby Radia Poznań na Łazarzu, a następnie sprzedał komputer za 100 złotych. Mężczyznę zatrzymał sam Kautz z kolegą na jednej ze stacji benzynowych. Dzięki zatrzymaniu mężczyzny odzyskano również kamerę należącą do stowarzyszenia.

Okazało się, że ten sam człowiek odpowiada m.in. za okradanie pacjentów w poznańskich szpitalach. Zgodził się na dobrowolne poddanie się karze 10 miesięcy pozbawienia wolności, ale nie trafił natychmiast za kraty. 1 lutego ponownie odwiedził stowarzyszenie na Wildzie, z którego... ukradł buty seniora, podopiecznego Ośrodka Alzheimerowskiego. W zamian zostawił swoje zniszczone obuwie. Sprawę oczywiście zgłoszono policji, która zapewniła, że będzie to wyjaśniać.

Dziś policja podaje, że 40-latek został zatrzymany na Wildzie i decyzją sądu trafił do aresztu. Będzie odpowiadać za kradzieże na terenie całego miasta. Na jaw wyszło, że na koncie ma jeszcze m.in. kradzież waltorni ze szkoły muzycznej. - Wszedł do poczekalni, z szafki do przechowywania instrumentów wyciągnął waltornie i zabrał ją ze sobą. Gdy przyznał się do tej kradzieży, nie potrafił logicznie wytłumaczyć funkcjonariuszom do czego był mu potrzebny instrument - wyjaśnia Piotr Garstka z policji. A to nie koniec. Mężczyzna wrócił też do siedziby Radia Poznań, z którego w styczniu ukradł laptopa. Tym razem zabrał z budynku portfel z dokumentami i gotówką.