Reklama
Reklama

Poznań: kara więzienia za znęcanie się nad zwierzętami

Jeden z psów zabranych z posesji - | fot. Fundacja Mondo Cane
Jeden z psów zabranych z posesji - | fot. Fundacja Mondo Cane

Sąd Okręgowy w Poznaniu podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego w sprawie Joanny G. i Zygmunta S., na których posesji odkryto "cmentarzysko" zwierząt na poznańskiej Starołęce.

O dramacie zwierząt na poznańskiej Starołęce informowaliśmy w marcu ubiegłego roku. Fundacja Mondo Cane interweniowała wówczas w sprawie psów w fatalnym stanie trzymanych na prywatnej posesji. Odnaleziono tam cztery chore czworonogi, które nigdy nie były u weterynarza. Gdy inspektorzy zorientowali się, że suki wielokrotnie rodziły, zapytali właścicieli posesji o to co stało się z młodymi. Odpowiedź była zaskakująca - szczeniaki "utylizowano" topiąc je w wannie. Gdy mimo topienia szczeniaki i kocięta (zabijano też młode koty) się ruszały, półżywe trafiały do dołu w szklarni, przysypywano je ziemią i uderzano w nie łopatą. W tej samej szklarni kobieta uprawiała pomidory i sałatę oraz zakopywała odchody zwierząt.

W sprawie oskarżone zostały dwie osoby. Joanny G. i Zygmunta S., na których posesji odkryto "cmentarzysko" zwierząt. Wyrok w tej sprawie zapadł już w ubiegłym roku. Decyzją Sądu Rejonowego Joanna G. Skazana została na 10 miesięcy więzienia, 10 lat zakazu trzymania zwierząt oraz 3000 złotych nawiązki na rzecz fundacji Mondo Cane za "zabicie szczeniąt poprzez topienie ich, a następnie zakopywanie na terenie przydomowej szklarni, gdzie działając ze szczególnym okrucieństwem uśmiercała szczenięta, które przeżyły topienie poprzez rozczłonkowanie ich szpadlem". Jej konkubent Zygmunt S. za znęcanie się nad swoimi 4 psami m.in. poprzez doprowadzenie ich do skrajnego wygłodzenia czy zaniechanie leczenia, został skazany na 3 miesiące więzienia. On również ma zakaz trzymania zwierząt przez 10 lat i ma wpłacić fundacji 5000 złotych.

Wyrok nie był prawomocny. Jak już wcześniej informowaliśmy w sprawie apelacje złożyła prokuratura zaskarżając wyrok sądu. Zdaniem prokuratury wyrok był zbyt surowy. Z wyrokiem nie zgadzał się też mecenas Mateusz Łątkowski, pełnomocnik Fundacji Mondo Cane, który domagał się zaostrzenia kary.

Dziś decyzją Sądu Okręgowego wyrok został podtrzymany. Sąd Rejonowy słusznie ocenił okoliczności łagodzące i obciążające. Świadomość społeczna, że zwierzę to nie zabawka, lecz istota żywa jest coraz większa, ale wciąż pokutuje przeświadczenie, że aby pozbyć się niechcianych zwierząt, najlepiej je zabić. I tak myślała oskarżona, lecz nie jest to żadna okoliczność łagodząca - uzasadniała wyrok cytowana na łamach "Głosu Wielkopolskiego" sędzia Alina Siatecka. One były nieleczone w zaawansowanej chorobie oraz nie miały wystarczająco pokarmu, lecz nie było innych zachowań, które zwiększałby stopień społecznej szkodliwości czynu - dodała odnośnie oskarżonego sędzia Alina Siatecka.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
-1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
31.01 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro