Wspólne patrole kontrolerów SPP i strażników miejskich: sypią się mandaty
Takie patrole pojawiają się na poznańskich ulicach co kilka dni.
W trakcie wspólnego patrolu kontrolerzy SPP sprawdzają czy kierowcy opłacili postój w strefie, a strażnicy czy auta są prawidłowo zaparkowane. W tym tygodniu patrol pracował na Jeżycach.
- Tylko 10 stycznia kontroler strefy wystawił 8 wezwań do zapłaty za nieopłacony postój, a strażnicy mandaty za parkowanie na "martwym polu" na ul. Poznańskiej, na chodniku (brak 1,5 m) na tej samej ulicy, za pozostawienie samochodu w bramie na ul. Barzyńskiego, oraz na ul. Zacisze (na oznakowaniu B-35, czyli zakaz postoju). Wcześniej zanotowano także parkowanie nieuprawnionych na kopertach dla osób niepełnosprawnych. Bardzo często zdarza się, że samochody parkowane są w bramach (blokując wyjazd i przejście) - wyjaśnia Zarząd Dróg Miejskich.
W Poznaniu za parkowanie w SPP płaci się tylko za pozostawienie auta w wyznaczonych miejscach. - Zostawiając samochód wbrew przepisom ruchu drogowego kierowca lub właściciel pojazdu może być ukarany mandatem lub sprawa przeciwko niemu może zostać skierowana do sądu - przestrzega ZDM.