Po wypadku z udziałem lamborghini w Koziegłowach: kierowca trzeciej osobówki zgłosił się na policję
Policjanci cały czas zajmują się tą sprawą.
W niedzielę około 14.00 na ulicy Poznańskiej w Koziegłowach doszło do wypadku z udziałem czterech pojazdów - autobusu i trzech samochodów osobowych. Wśród nich było lamborghini aventador warte nawet 2 miliony złotych.
W wyniku tego wypadku, o czym informowaliśmy już na portalu, ucierpiała jedna osoba. To kobieta podróżująca hyundaiem. Trafiła do szpitala. Kierowca tego pojazdu został przebadany na miejscu i nie wymagał hospitalizacji.
Od początku informowano, że w zdarzeniu udział brał jeszcze jeden samochód, który odjechał z miejsca wypadku. Jak udało nam się ustalić, we wtorek kierowca zgłosił się na komisariat. - W tej chwili trwają z nim czynności. Trzeba go przesłuchać, przeprowadzić oględziny pojazdu - wyjaśnia Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji. Kierowca zgłosił się na policję po doniesieniach medialnych na temat wypadku.
Co ciekawe, zarówno bliscy poszkodowanej kobiety i poznańscy strażacy informują, że osoby podróżujące lamborghini także oddaliły się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb. Iwona Liszczyńska obecnie tego nie komentuje. - Sprawa jest cały czas wyjaśniana i zapewniam, że sprawdzamy każdy wątek, który się pojawił. Policjanci proszą o kontakt wszystkie osoby, które widziały ten wypadek lub mają wiedzę na temat tego zdarzenia. Można dzwonić pod numer tel. 47 77 156 13 czynny całą dobę - mówi.
Najpopularniejsze komentarze