Reklama
Reklama

Zapadł się dach sali sportowej na os. Pod Lipami. Jest wniosek o ukaranie projektantów

fot. Miasto Poznań / FB
fot. Miasto Poznań / FB

Do zdarzenia doszło 22 czerwca. Podczas ogromnej nawałnicy, jaka przeszła przez Poznań zapadł się dach nowej sali sportowej na os. Pod Lipami. Na szczęście osoby przebywające w budynku wcześniej zdążyły wyjść.

Sprawą zajął się od razu Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który powołał komisję do zbadania okoliczności i przyczyn katastrofy budowlanej. Po oględzinach zaraz po zdarzeniu inspektorzy stwierdzili, że zasięg tej awarii oraz uszkodzeń, które wystąpiły kwalifikuje się, jako katastrofę budowlaną i taką podjąłem decyzję, żeby prowadzić postępowanie w trybie katastrofy budowlanej. Z tego powodu, że uszkodzeniu uległ element konstrukcyjny hali sportowej, chodzi o jeden z dźwigarów przy ścianie szczytowej - mówił w rozmowie z WTK Paweł Łukaszewski. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

W połowie sierpnia dziennikarze "Głosu Wielkopolskiego" dotarli do wyników tej ekspertyzy. W dniu katastrofy wystąpiły w Poznaniu bardzo intensywne opady deszczu, które znacznie przekroczyły poziom przyjmowany przy projektowaniu budynków. Ten poziom określa się jako ponadnormatywny. To właśnie nagromadzenie się bardzo dużej ilości wody opadowej na powierzchni dachu, przy attyce, wzdłuż najniższej jego krawędzi było bezpośrednim impulsem, który zainicjował tę katastrofę budowlaną. Nadmiar wody spowodował przeciążenie konstrukcji dachu, co z kolei doprowadziło do zawalenia się jednego z dźwigarów kratowych - tłumaczył w rozmowie z gazetą Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i wskazywał również między innymi na błędy projektowe - w trakcie budowy dokonano zmiany konstrukcji dachu - "drewniane dźwigary pełnościenne zastąpiono drewnianymi dźwigarami kratownicowymi". Ponadto inspektor zaznaczył, że zarówno w projekcie nie przewidziano żadnego systemu awaryjnego odwodnienia dachu lub wykonania przelewów awaryjnych w attyce.

Jak przekazuje dziś TVN24.pl Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu zawnioskował o konsekwencje zawodowe dla odpowiedzialnych za taki stan rzeczy. Skierowałem cztery wnioski do odpowiednich izb samorządu zawodowego - mówi dziennikarzom Łukaszewski. Dwa wnioski dotyczące dwóch projektantów odpowiedzialnych za przygotowanie pierwotnego projektu trafiły do Wielkopolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa. Nie uwzględnili oni awaryjnego systemu odbioru wód w sytuacji kiedy natężenie opadów byłoby ogromne, tak jak to miało miejsce - tłumaczy Łukaszewski.

Kolejne skierowane zostały do Zachodniopomorskiej Izby Inżynierów Budownictwa. Projekt wykonawczy zmienił system konstrukcyjny obiektu - mówi inspektor. O ewentualnych konsekwencjach dla tych osób decyzję podejmie rzecznik odpowiedzialności zawodowej izby. Jeśli uzna wnioski za zasadne sprawa trafi do sądu dyscyplinarnego.

Sprawę cały czas bada też prokuratura. Sala zostanie wyremontowana. Wstępnie zapowiedziano, że ma być gotowa przed początkiem kolejnego roku szkolnego.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
8.76 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro