Ciężarówka jechała całą szerokością jezdni. Policjanci musieli ustalić, kto ją prowadził
Udało się to dopiero kolejnego dnia.
W ubiegły wtorek o godzinie 4.40 dyżurny pleszewskiej komendy został powiadomiony o ujęciu obywatelskim kierowcy samochodu ciężarowego, który jechał w sposób zagrażający bezpieczeństwu w ruchu. Do zdarzenia doszło w Kościelnej Wsi na ul. Dolnej.
Świadków zdarzenia, mieszkańców gm. Gołuchów i powiatu ostrowskiego, którzy jechali za ciężarowym Renault Premium z naczepą, zaniepokoił sposób, w jaki poruszała się ciężarówka. Kierowca najpierw jechał całą szerokością drogi, a następnie zignorował znak zakazujący wjazdu samochodom powyżej 2,5 tony. Gdy ciężarówka zatrzymała się na ul. Dolnej, świadkowie zdarzenia podbiegli do kabiny, wyjęli kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę. O całym zdarzeniu poinformowali policjantów - relacjonuje st. asp. Monika Kołaska, oficer prasowy policji w Pleszewie.
Na miejsce natychmiast udali się policjanci. W pojeździe znajdowało się dwóch mężczyzn. Okazali się nimi mieszkańcy powiatu wołomińskiego w wieku 28 i 34 lat. Stan obu mężczyzn wskazywał, iż znajdują się pod wpływem alkoholu. Żaden z nich nie przyznawał się do kierowania pojazdem, w związku z czym obaj zostali doprowadzeni do policyjnego aresztu. Odmówili też poddania się badaniu na zawartość alkoholu, dlatego została pobrana krew do badań - dodaje
Zostali przesłuchani dopiero kolejnego dnia. Jak ustalili policjanci, ciężarówką kierował starszy z mężczyzn. Okazało się, że posiada on zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi za wcześniejszą jazdę pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna może trafić do więzienia nawet na trzy lata.