Reklama
Reklama

Z nożem i toporkiem napadli na seniorkę i jej wnuka na działkach przy ul. Bałtyckiej. Jest wyrok sądu

fot. Policja
fot. Policja

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło pod koniec listopada 2019 roku.

Jak relacjonowali policjanci dwaj zamaskowani sprawcy weszli do jednego z domów i sterroryzowali mieszkańców - starszą kobietę oraz jej dorosłego wnuka, który został raniony nożem. Napastnicy zmusili domowników do wydania pieniędzy i uciekli. Rany pokrzywdzonego mężczyzny na szczęście okazały się powierzchowne - wyjaśniała wówczas podinsp. Iwona Liszczyńska z policji. Już następnego dnia zatrzymano jednego ze sprawców. To 22-letni poznaniak. Drugi z mężczyzn, 18-latek, został zatrzymany kilka dni później.

W piątek zapadł wyrok w tej sprawie. Jak przekazuje "Głos Wielkopolski" Patryk S. został skazany na 3 lata więzienia, a jego młodszy kolega Kacper O. spędzi w więzieniu 2 lata. Obaj mężczyźni muszą zapłacić też po 5 tys. zł zadośćuczynienia dla każdego z pokrzywdzonych. Ponadto Patryk S. jest zobowiązany naprawić szkody - decyzją sądu musi zapłacić 25 złotych na rzecz poszkodowanej seniorki i 150 złotych na rzecz jej wnuka.

Okazało się, że starszy z mężczyzn wcześniej przyjaźnił się z wnukiem poszkodowanej seniorki. Miejscem zdarzenia był dom, gdzie każdy obywatel powinien czuć się najbezpieczniejszy. Było to przestępstwo zaplanowane, przygotowane, świadome. Nie było to przestępstwo przypadkowe, tym bardziej, że oskarżony Patryk S. przez wiele lat znał się z pokrzywdzonym Bartoszem B., a przez pewien okres nawet przyjaźnił. Nie była to motywacja finansowa, ponieważ oskarżeni przeznaczyli środki na zabawę, wydali je na alkohol i narkotyki jeszcze tej samej nocy - mówiła cytowana przez "Głos Wielkopolski" prokurator Anna Fellenberg-Kokocińska.

Kiedy sąd słuchał wywodów obrońcy oskarżonego Patryka S., że błędnie przyjęto kwalifikację, że nie można mówić o zbrodni, zachodził w głowę, na czym tak naprawdę obrońca opierał swoje wywody. Stwierdzenie, że nie można przypisać oskarżonemu znamienia użycia niebezpiecznego narzędzia, ponieważ on tylko pomachał toporkiem Mieczysławie C., wręcz sąd zdumiewały. Gdyby sąd usłyszał takie słowa z ust oskarżonego, byłby w stanie to zrozumieć, ale w przypadku fachowego pełnomocnika, który doskonale zdaje sobie sprawę, jak traktowane jest znamię posługiwania się niebezpiecznym narzędziem, to musi to budzić poważne zaskoczenie - uzasadniał wyrok cytowany na łamach gazety sędzia Piotr Kurczewski.

Sprawcy ukradli dwa telefony komórkowe i około 2 tysiące złotych.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
11.82 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro