Kierowcy w Poznaniu parkują czasem tak, że "spychają pieszych z chodnika". Posypały się mandaty
Strażnicy miejscy w ostatnich dniach interweniowali przy ul. 28 Czerwca 1956 r.
Kierowcy, zwłaszcza w dużych miastach, wciąż narzekają na brak miejsc postojowych. Takie problemy sprawiają, że w pośpiechu zapominają o obowiązujących przepisach i zostawiają swoje auta w miejscach do tego niedozwolonych.
Miejsca, w których parkowanie na chodniku jest dozwolone, najczęściej są odpowiednio oznakowane. W przypadku braku takich regulacji, obowiązuje generalna zasada pozostawienia dla pieszych, co najmniej 1,5 m przejścia - przypomina Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
Okazuje się, że niektórzy kierowcy ignorują nawet te podstawy "spychając" pieszych na ruchliwą jezdnię. Z taką sytuacją mieli do czynienia m.in strażnicy Referatu Wilda. Samochody zostały zaparkowane na chodniku przy ul. 28 Czerwca 1956 r, w miejscu zabronionym, w taki sposób, że uniemożliwiały przejście pieszym. Decyzja strażnika mogła być tylko jedna - pojazdy zostały odholowane na parking strzeżony - dodaje. Kara za takie wykroczenie to 640 zł! (mandat 100 zł, koszt transportu 500 zł i 40 zł za każdą rozpoczętą dobę na parkingu). Kierowcy upodobali sobie to miejsce do parkowania, mimo częstych kontroli strażników - kończy.
Do końca sierpnia strażnicy zlecili odholowanie 797 samochodów pozostawionych w miejscach zagrażających bezpieczeństwu innych użytkowników dróg.
Najpopularniejsze komentarze