Reklama
Reklama

Śledztwo w sprawie bezdomnego, którego rękę wyłowiono z Warty, stoi w miejscu

fot. czytelnik
fot. czytelnik

Pod koniec listopada policja oraz Krzysztof Rutkowski prowadzili nad Wartą poszukiwania zaginionej Ewy Tylman. W trakcie poszukiwań ludzie Krzysztofa Rutkowskiego odnaleźli w Warcie odciętą ludzką rękę. Policja szybko ustaliła, że należała ona do poznańskiego bezdomnego, ale od tej pory nie udało się ustalić, jak ręka trafiła do Warty.

Nie czekaj! Od 1 stycznia 2024 r. za korzystanie z kopciuchów grozi grzywna. Do 31 lipca 2025 r. trwa kolejna edycja programu Kawka Bis, zgłoś się i otrzymaj nawet 37 000 zł.
REKLAMA

28 listopada rano nad Wartą pojawili się policjanci oraz pracownicy biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego. Prowadzono zakrojone na dużą skalę poszukiwania Ewy Tylman. W ich trakcie agenci biura detektywistycznego dokonali makabrycznego odkrycia - znaleziono fragment ludzkiego ciała. Później sprecyzowano, że była to ręka.

Kilka dni później poinformowano, że wiadomo już do kogo należy ręka, ale nie ujawniono o kogo chodzi. Dziś znanych jest więcej szczegółów. - W ubiegłym tygodniu w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu miały miejsce czynności procesowe takie jak oględziny. Podczas oględzin zdjęto ślady linii papilarnych, które następnie sprawdziliśmy w naszym systemie. Ustaliliśmy do kogo one należą. Wiemy na pewno, że jest to mężczyzna, mieszkaniec Poznania, który pewien czas temu został uznany za osobę zaginioną - informowała na początku grudnia Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

W środę do sprawy powróciła Gazeta Wyborcza, a Piotr Żytnicki rozmawiał na ten temat z Mateuszem Pakulskim - Są różne hipotezy, każda powoduje szereg pytań, na które nie znamy odpowiedzi. Stoimy z tą sprawą praktycznie w miejscu - przyznaje w rozmowie z dziennikarzem szef prokuratury na Starym Mieście.

Jeszcze w grudniu policja informowała, że ręka została odcięta od martwych tkanek, a to oznacza, że odcięto ją po śmierci bezdomnego. Mimo to policja przyjęła też wersję, że ktoś odciął znaleziony fragment, od amputowanej wcześniej ręki. Działania policji nie wykazały jednak, aby takiej operacji dokonano w którymś ze szpitali -Dlatego przyjmujemy, że ta osoba prawdopodobnie nie żyje, choć nie wiemy, czy zmarła z przyczyn naturalnych, czy w wyniku działania innych osób. Nie wiemy też, kto i dlaczego odciął rękę. To sprawa niezwykle trudna - podsumowuje Pakulski.

Jednocześnie prokuratora zapewnia, że nie ma podstaw do łączenia tej sprawy ze sprawą zaginięcia Ewy Tylman.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

25℃
14℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
9.40 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro