Koniec bezpośrednich tanich połączeń kolejowych między Poznaniem a Wrocławiem?
O sprawie zrobiło się głośno kilka dni temu.
Jak podało w środę Radio Poznań, za rok pasażerowie nie będą mogli przejechać trasy między Poznaniem a Wrocławiem tanimi liniami kolejowymi bez przesiadki. Przesiadka miałaby być konieczna ze względu na to, że wicemarszałek województwa dolnośląskiego zdecydował się zaprzestać finansowania bezpośrednich połączeń. Jego zdaniem dla pasażerów nie będzie problemem przesiadka z pociągu Kolei Dolnośląskich do pociągu Kolei Wielkopolskich np. w Lesznie.
Do tematu wrócono w piątek. Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego, w rozmowie z rozgłośnią przyznał, że będzie walczyć o zachowanie połączeń bezpośrednich, by ułatwić życie podróżnym, dla których przesiadka nie będzie zachętą do podróżowania.
Jak zauważa Radio Poznań, jeśli starania nie przyniosą sukcesu, od czerwca 2026 roku pasażerowie, poza droższymi pociągami Intercity, będą mieli do wyboru tylko jedno tańsze i bezpośrednie połączenie kolejowe - pociąg Kamieńczyk z Poznania do Szklarskiej Poręby przez Wrocław.