Reklama
Reklama

Koniec śledztwa w sprawie policjanta, który śmiertelnie postrzelił 21-latka

fot. WTK
fot. WTK

Do zdarzenia doszło w listopadzie 2019 roku w Koninie.

Śledztwo w tej sprawie trwało 2,5 roku i właśnie się zakończyło. Krzysztof Bukowskie z Prokuratury Regionalnej w Łodzi, która zajmowała się sprawą, w rozmowie z TVN24 przyznaje, że "funkcjonariusz policji prowadził pościg z niezabezpieczoną bronią, trzymając palec prawej dłoni w pobliżu języka spustowego". Do tragedii, zdaniem prokuratury, doszło na skutek niewłaściwego i niezgodnego z ogólnymi zasadami postępowania z bronią palną.

Nie czekaj! Od 1 stycznia 2024 r. za korzystanie z kopciuchów grozi grzywna. Do 31 lipca 2025 r. trwa kolejna edycja programu Kawka Bis, zgłoś się i otrzymaj nawet 37 000 zł.
REKLAMA

Prokuratura ustaliła, że policjant gonił uciekającego Adama, a podczas próby go chwycenia użył ręki, w której trzymał przeładowany pistolet. Broń skierował w stronę 21-latka, na skutek czego doszło do niezamierzonego wystrzału. Adam został postrzelony od tyłu w klatkę piersiową. Obrażenia były tak rozległe, że mężczyzny nie udało się uratować.

Oskarżony w tej sprawie policjant Sławomir L. nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 5 lat więzienia. Mężczyzna jest na zwolnieniu lekarskim, ale nie został zawieszony.

Wszystko zaczęło się, gdy w listopadzie 2019 roku policjanci patrolujący osiedle przy ulicy Wyszyńskiego w Koninie zauważyli 3 osoby, które podejrzanie się zachowywały. Postanowili je wylegitymować. Wówczas według relacji funkcjonariuszy, jeden z mężczyzn miał zacząć uciekać. Ostatecznie policjant oddał strzał do uciekającego, który okazał się śmiertelny. Policjanci od początku podkreślali, że użycia broni wymagała sytuacja.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

25℃
14℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
8.20 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro