Punkt zapalny

Nie ma chyba w dzisiejszej Polsce symbolu równie silnie dzielącego społeczeństwo, co prastary znak przymierza, zgody i harmonii - tęcza. Julita Wójcik tworzyła swoją tęczową instalację artystyczną w pogodnej i inspirującej atmosferze Domu Pracy Twórczej Wigry, z myślą o wielu znaczeniach i konotacjach przywoływanego symbolu - wszystkich pozytywnych. Wkrótce jednak, gdy kolorowy i łączący w zamierzeniu prezent dla utrudzonego społeczeństwa stanął na warszawskim Placu Zbawiciela, okazał się dla niektórych podarunkiem nie do przyjęcia. Jednoznacznie skojarzona z ruchem LGBT Tęcza w Warszawie płonęła siedem razy. Tym bardziej pokochali ją ci, którzy nie chcieli godzić się z symboliczną przemocą. Podobnie pełne napięć okazały się historie licznych rozsianych po Polsce nawiązań do słynnej instalacji. (opis festiwalowy)