Żadna wojna nie zaczyna się pierwszym alarmem. Żadna miłość nie kończy się oficjalnym rozwodem. Zawsze jest coś pomiędzy. Ziemia niczyja, odroczony finał, kwarantanna. Zawilgły pokój, w którym bezsilnie skrywamy przeczucie końca. On Polak, ona Ukrainka. Wolni po rozwodzie, lecz zamknięci w krakowskiej kamienicy. Uciekają od wojny i od wspólnej przeszłości. Czy uda im się uciec od siebie samych?