MERYLIN MONGOŁ – POKAZ STA

Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego Scena Nowa Zaułek Krystyny Feldman (od ul.Krasińskiego)

„Merylin Mongoł” Nikołaj Kolada

„Mnie się zdaje, że na całym świecie nie ma nic oprócz tego zasranego Szypiłowska.. a tam za miastem jest tylko las, las, bez końca las.. więcej nie ma nic. Tylko my jesteśmy – i to wszystko!” Jesteśmy w prowincjonalnym miasteczku, w świecie opasanym i opisanym czarnym humorem i nadzieją na lepsze jutro. Mieszkańcy „czterech ścian” marzący o szczęśliwym życiu w wielkim mieście tkwią w obliczu realnej katastrofy, wewnętrznej apokalipsy. Gorzki, rosyjski obraz z lat 90tych mocno i aktualnie dotykający naszych czasów. Szczególnie gdy próbie poddawana jest ludzka wrażliwość.” Ten tekst jest doskonale znany. Nikołaj Kolada uznawany za jednego z najwybitniejszych dramaturgów rosyjskich, wystawiany był na wielu scenach. Doskonale znana jest też opowieść o samozagładzie, beznadziei i tym podłym Szypiłowsku, który stał się sceną dla błędnego koła i sytuacji ciągle wbijającej w dół i depresję. Co nowego można powiedzieć w Marylin? Bardzo wiele, wystarczy stworzyć doskonale minimalistyczny, zagrany, ustawiony z precyzją szwajcarskiego zegara spektakl, gdzie każdy gest, każda scena, elektryzuje i łapie za gardło. Ten spektakl jest piękny, mimo że nie jest ładny. Ten spektakl wzrusza, mimo że smutny, ten spektakl wbija w fotel i nie pozwala się ruszać, mimo, że jest o chęci ucieczki, wyrwania się w końcu z tej podłej rosyjskiej prowincji. To opowieść dająca nadzieję, mimo że w Merylin Mongoł nadziei już brak.

Reżyseria i opracowanie muzyczne – Piotr Dąbrowski

Scenografia i kostiumy – Łukasz Mleczak

Ruch sceniczny – Chris Trybuś

Obsada – Anna Elizabeth Bloem, Paulina Wójcik, Paulina Zwierz, Maksymilian Cichy, Hubert Caban.

Plakat – Joanna Michalczuk