Zdjęcie pulchnej dziewczyny w bamberskim
stroju ludowym, z dwiema konwiami zawieszonymi na nosidłach (tzw. szońdach) to
jeden z najbardziej popularnych obrazków z Poznania. Bamberka – obok sylwetki
poznańskiego Ratusza, koziołków oraz
Okrąglaka – to najbardziej rozpoznawalny symbol Poznania.

1. Studzienka Bamberki.
Pomysłodawcy, fundatorzy i twórcy tej „rzeźby
reklamowej” w najśmielszych snach nie mogli przypuszczać, że zyska ona tak
wielką popularność i stanie się ikoną Poznania. Bamberka ufundowana została
przez Leopolda Goldenringa właściciela winiarni znajdującej się w dawnej
kamienicy Grodzickich, przy narożniku Starego Rynku i ul. Woźnej (obecnie
znajduje się w niej Muzeum Instrumentów Ludowych) i miała być reklamą tej firmy
winiarskiej.
Zlecenie na wykonanie tej rzeźby otrzymał
znany wówczas berliński rzeźbiarz Józef Wackerle. Odlana z brązu figura przedstawiała
jedną z kelnerek winiarni Goldenringa – Jadwigę Jakubczak. Panna Jadwiga
ustawiona została na beczce, z nosidłami czyli szońdami na ramionach, na
których znajdowały się dwie ministągwie, które stosowane były do przenoszenia
wina z wielkich beczek w piwnicy. Cokół rzeźby dla rzeźby stanowiła studzienka,
a wykonany on został przez poznańskiego architekta Stahla.
2. Zdjęcie wykonane podczas pozowania do
rzeźby, Konserwator Wojewódzki Poznański.
Warto wspomnieć o osobie samej Jadwigi
Jakubczak, która pozowała do figury bamberki. Pan Krzysztof Dymny – jej prawnuk
– skontaktował się niedawno ze mną i przekazał wiele bardzo interesujących
informacji oraz fotografii. Przede wszystkim skorygował błędnie podawane
nazwisko modelki, jego prababcia po wyjściu za mąż, nie nazywała się bowiem
Gadomska ani Gadymska, ale Gadziemska. Urodziła się ona w 1889 roku we wsi
Piątkowo, gdzie mieszkała w drewnianych czworakach, a jej ojciec był woźnicą i
dowoził wino do poznańskich winiarni na Starym Rynku, zapewne dzięki temu
zyskała pracę kelnerki w winiarni Goldenringa. Pracowała tam kilka lat, a że
była bardzo sumienną pracownicą, właściciel zaproponował jej by – w ramach
nagrody – pozowała do posągu Bamberki. Prawnuk modelki podkreśla, że ta najsłynniejsza
poznańska modelka, za pozowanie nie otrzymała żadnej zapłaty, a wyróżnienie
stało się przedmiotem nieprawdziwych plotek o romansie młodej Jadzi z
właścicielem winiarni.

3. Zdjęcie Jadwigi Gadziemska (zd. Jakubczak)
w pracy z koleżankami, pierwsza od prawej.
- Z pewności pozując wtedy w bamberskim
stroju, nie myślała, że będzie to coś ważnego. A już na pewno nie
przypuszczała, że Bamberka stanie się ikoną Poznania. Nikomu się tym pozowaniem
nie chwaliła. Miała bamberskie rysy twarzy, jednak bamberką nie była. -
wyjaśnia Krzysztof Dymny.
Projekt od początku miał charakter
użytkowy. U stóp Bamberki znajdował się basen, do którego woda spływa dwoma
strumieniami, który służył jako poidło dla koni. Niżej znajdowały się dwa małe
poidła dla psów, które nie zachowały się do czasów współczesnych. Ze studzienki
Bamberki często korzystali także ludzie, którzy chłodzili się wodą z basenu,
pili wodę tryskającą spod konwi, licząc być może że będą beneficjentami cudu i
czerpiąc wodę z winiarskich konwi, poczują smak wina.

4. Studzienka Bamberki.
Bamberka powstała jako figura reklamująca
przedsiębiorstwo winiarskie Goldenringa, jednak poznaniacy od początku ją
polubili i traktowali jako swój pomnik. Przydało się to w maju 1919 roku, kiedy
to Polacy, odurzeni euforią wynikającą ze zrzucenia pruskiego jarzma,
świętowali pierwsze dni wolności i entuzjastycznie niszczyli wszelkie symbole
niemieckiej dominacji. Padły wówczas w mieście wszystkie pruskie pomniki, z cokołu
zrzucono nawet popiersie poety Friedricha Schillera, którego jedyną winą była
fakt, że romantyczne wiersze pisał po … niemiecku. Bamberce nikt nie uczynił
najmniejszej krzywdy, Bamberka była już bowiem poznańska i całkowicie
spolonizowana.
W okresie międzywojennym Studzienka
Bamberki znajdowała się w innym miejscu, przy budach chlebowych znajdujących
się na północnej ścianie Ratusza. Zbigniew Zakrzewski w książce „Ulicami mojego
Poznania” wspomina to miejsce.
Przy
tylnej ścianie Ratusza widzimy studzienkę z bamberką, postawioną na krótko
przed pierwszą wojną światową przez winiarzy Leopolda Goldenringa własnym
sumptem. Dzieło Goldenringa było formą reklamy, a postać bamberki miała
uhonorować pracownice winiarni, bamberskiego rodowodu. Siedząc na stopniach
studzienki z bamberką, która za mych młodych lat mieściła się przed domkami
budniczymi, kobiety wiejskie sprzedawały tutaj przeróżne zioła – pokrzywę,
skrzyp, czarcie żebro i tym podobne. Nasza zacna pomoc domowa leczyła nasze
dolegliwości żołądkowe właśnie owym czarcim żebrem, zakupionym u stóp Ratusza.
Bamberka przypomina mieszkańcom Poznania ich bawarskie po części pochodzenie.
Dziś Bamberka znajduje się na Starym
Rynku u zbiegu ul. Ratuszowej z Różanym Targiem, jednak nie jest to jej
pierwsza lokalizacja, przez ostatnie 100 lat, sporo bowiem wędrowała.
Pierwotnie ustawiona została przed domkami budniczymi na wprost wylotu ulicy
Woźnej, w 1929 roku przeniesiona została na zachodnią ścianę ratusza, od strony
ul. Wronieckiej, gdzie stanęła rok później. Po zakończeniu wojny prawie 20 lat
spędziła zamknięta w miejskich magazynach i dopiero w 1964 roku ustawiono ją na
ul. Mostowej przed dawną lożą masońską, w której jest muzeum etnograficzne. Po
kolejnych 13 latach w 1977 roku powróciła na Stary Rynek i stanęła przy Różanym
Targu. Do wędrówek Bamberki nawiązuje wiersz Kazimiery Iłłakowiczównej Bambereczka
Stała Bambereczka pod ratuszem, deszcze na nią padały, śnieg
prószył,
marzły jej ręce nieduże,
drętwiały stopki drobne…
Majstrowała wiara przy budowie:
żaden się jej nie podobał.
… Jeden – że robił za wolno,
drugi – że się nadto mozolił,
trzeci – nos miał zawsze na
kwintę,
czwarty – śmiał się bez żadnej
przyczyny…
Więc zlepili ratusz na nowo:
stoi, mocno się trzyma,
ale Bambereczka odeszła i dotąd
jej jak nie ma, tak nie ma.
5. Studzienka Bamberki, przed 1914 r.
W
wierszu Bamberka w Poznaniu pisała o
niej także inna poetka – Jadwiga Badowska.
Bamberka / w kołowrocie zdarzeń / stoi z wiadrami
/ pełnymi marzeń.
Chciałaby z tobą / iść na lody, / ugasić pragnienie lemoniadą.
Na upale / ciężko jej stać / w serdaku i koralach.
Bamberko, nie chodź / do studzienek po
wodę, / wody nie ma w rynku,
jest w rzece, / w Warcie, / a tam płyną barki,
radzę ci więc, warto, / popłynąć nimi daleko, / za miasto.
Bamberka jest symbolem kultury
bamberskiej. Bambrzy w Poznaniu pojawili się na początku XVIII, na zaproszenie
władz miejskich, które poszukiwały osadników, którzy ożywią podpoznańskie wsie zrabowane
i spalone w czasie wojny północnej, a potem wyludnione na skutek panującej w
okolicach zarazy. Jedynym warunkiem stawianym przez władze było to by osadnicy
byli katolikami. Początkowo wyróżniali się oni językiem i barwnymi strojami,
ale wkrótce pod wpływem polskiej szkoły, Kościoła oraz polskiego otoczenia
szybko się spolonizowali i już w XIX wieku wielu z nich wspierało polskie ruchy
niepodległościowe. Do dziś stanowią istotny element krajobrazu Poznania, który
jest kultywowany. Wspomnieć w tym miejscu warto o „Zagrodzie bamberskiej” –
uroczym kompleksie hotelowo-gastronomicznym przy ul. Kościelnej i św.
Wawrzyńca, czy sąsiadującym z nią projekcie deweloperskim „Bamberski Dwór”
nawiązującym stylistyką do bamberskiego budownictwa. Pojęcie bamber w Poznaniu
utraciło zresztą swój narodowy kontekst i określa się nim po prostu dobrego,
bogatego gospodarza.
Tradycje bambrów kultywuje Towarzystwo
Bambrów Poznańskich, a pamiątki po bamberskich mieszkańcach podziwiać można w
otwartym w 2003 roku muzeum przy ul. Mostowej 7, gdzie przed laty gościła
figura Bamberki. Przy studzience Bamberki spotkał się w 1998 roku z poznańskimi
Bambrami kanclerz Niemiec Helmuth Kohl.

6. Zdjęcie Jadwigi i Szczepana
Gadziemskich.
Na koniec powrócić jeszcze chciałbym do
postaci modelki – Jadwigi Jakubczak. Dwa lata po odsłonięciu studzienki
Bamberki, w 1917 roku, w winiarni Goldenringa poznała Szczepana Gadziemskiego,
z którym się pobrała, a jako mężatce nie wypadało jej pracować w winiarni i
zamieszkała z mężem przy ul. Głównej. Pomagała mężowi, który pracował jako
woźny w osiedlowej szkole, a przede wszystkim w tych trudnych czasach urodziła
i wychowała pięcioro dzieci. Zapamiętana została przez bliskich jako osoba
bardzo ciepła, życzliwa, troskliwa. Jadwiga Gadziemska pochowana została na
cmentarzu miłostowskim od strony ul. Gnieźnieńskiej, jej prawnuk – Krzysztof
Dymny – marzy, żeby postawić jej nowy nagrobek, który nawiązywałby do
studzienki bamberki, co byłoby formą odwdzięczenia się jej za wielki wkład w
budowanie sympatycznego wizerunku naszego miasta.
Paweł Cieliczko
Bibliografia: - Jadwiga Badowska-Muszyńska, Bamberka w Poznaniu [w:] tejże, Uliczkami po Poznaniu, Poznań 1987, s.
16.
- Paweł Cieliczko, Studzienka Bamberki [w:] Poznański przewodnik literacki pod red.
P. Cieliczko, J. Roszak, Poznań 2013, s. 13.
- Eugeniusz Goliński,
Pomniki Poznania, Poznań 2001, s.
15-16.
- Kazimiera
Iłłakowiczówna, Bambereczka, [w:] Pozdrawiam moje miasto, s. 106.
- Janisław
Osięgłowski, W dawnym Poznaniu,
Gniezno-Poznań 1995, s. 20-21.
- Maria
Paradowska, Bambrzy. Mieszkańcy dawnych
wsi Poznania, Poznań 1998, s. 203.
- Maria
Paradowska, O historii Bambrów inaczej,
Poznań 2003.
- Janusz
Pazder, Wędrujący pomnik, czyli dzieje
poznańskiej Bamberki, „Kronika Miasta Poznania2/2001, s. 109-115.
- Barbara
Stachowiak, Bamberka czy Szamotulanka?,
„Kronika Miasta Poznania”, 1/90, s. 51-62.
Netografia:
- gloswielkopolski.pl
Fotografie:
- fot.
Tomasz Koryl.
- Prywatne
zbiory Krzysztofa Dymnego.
- Prywatne
zbiory Krzysztofa Dymnego.
- fot.
Tomasz Koryl.
- Prywatne
zbiory Krzysztofa Dymnego.
- Prywatne
zbiory Krzysztofa Dymnego.
|