,,Idą wybory.Idą wybory" zakrzyknął pod nowo remontowaną kamienicą naszego znajomego budowlańca u zbiegu ulic Garbary i Wielkiej rosły Strażnik Miejski. Więc czym prędzej zbiegli się przechodnie, by posłuchać nowych plotek z Magistratu bo wiadomo, że władza nie śpi i knuje przed wyborami. A LANS jaki idzie w eter jest naprawdę godny tylko jednego lansera. Tak oczywiście fajtłapy ,,Jacka" Króla Poznania.
Jacek Jaśkowiak jak to już pisaliśmy policzył głosy wyborcze i wyszło mu że jak dostanie poparcie 300 poznaniaków to będzie HUK. Wiadomo środowisko eldżibitowców, anarchistów, zapalonych cyklistów, zboczków, dewiantów i klakierów w Magistracie jest raczej nieliczne. PiaRowcy miejscy mają świadomość, że jak nie będą kłamać poznaniaków i lansować go w mediach to czeka ich wyborczy blamaż i tyle. Zatem po burzy mózgów podjęto solidarnie decyzję: ,,Jacek jedzie na Marsz Wolności do Warszawy" .Tak też się stało i już w 10 rzędzie na scenie zobaczyliśmy głowę Jacka Jaśkowiaka.Chłop to rosły to i ma potencjał. Pogadać za dużo mu nie dali toteż z tej wyprawy Jacek do Poznania wrócił pociągiem zły bardzo, do tego jeszcze w poniedziałek musiał oddać wkurwionej małżonce Aśce tego klocka co Sąd jej zasądził tytułem grzywny. A wiadomo lewakom ciężko wydawać gotówkę a w szczególności na rodzinę, którą się zasadniczo rozbiło. No ale to już historia.
I kiedy poniedziałkowym rankiem jak zwykle mijał strażnika miejskiego pilnującego prezydenckiej wypasionej toalety z trzema sedesami, jednym pisuarem oraz automatyczną szczotką do butów jego prywatny WKURW był tak wielki że nawet nie zwrócił uwagi na swego podwładnego, który witał go obowiązkowym ,, Dzień Dobry Panie". Po 20 minutach ,,w komnacie zadumy" Jacek jakby odżył. Czym prędzej pognał do swego gabinetu ,,ala ikea" tylko drożej gdzie zgromadzonym poplecznikom przedstawił swój nowy magiczny PLAN. ,, Skoro nie możemy zdobyć wyborców osiągnięciami, to może będziemy ich kupować obietnicami". I tak target na ten tydzień: - wybudujemy nowe Rondo Rataje (czyli ogłosimy przetarg na wizualizację i prace projektowe) .Przeszło z Tramwajem na Naramowice to i przejdzie z Rondem. Bo nie wiemy czy Państwo pamiętają, ale tłumy pasażerów od kilku miesięcy mogą już spokojnie z przystanku Wilczak wirtualnie przejechać na Naramowice. - wydamy 2,5 mln na remonty 30 kamienic w Poznaniu. Będzie na bogato. Wiadomo. Wypada niecała stówka na budynek to może coś jeszcze zostanie. - będziemy ,,skrobać" za darmochę w Magistracie z publicznych pieniędzy. No tu Jacek poszedł zdecydowanie po bandzie ale z powagą przyglądamy się sprawie. Na razie podobno robi casting na wirtuoza skrobanek, ale nie idzie mu najlepiej nad czym głęboko ubolewa. Dzisiaj dużo o Jacku, ale to tylko dlatego że zlecił sondaż wyborczy, w którym miał dostać 65 % poparcia i zgodnie z oczekiwaniami wygrał wybory w pierwszej turze.
Poza Jackiem do wyborów ruszył też Jarosław Pucek. Ten znany poznański Eksmitator lokatorów do hoteliku robotniczego na Szczepankowie podjął rękawice, bowiem podobno był ciągle nagabywany przez przechodniów czy wystartuje w wyborach na prezydenta Poznania. Nie wiemy co to za przechodnie go nagabywali w Siekierkach Wielkich gdzie mieszka, ale skoro dom ma w szczerym polu to nie wróżymy sukcesu. Bo tak naprawdę nawet w Poznaniu to już chyba nikt nie pamięta kto to Pucek, no chyba że petenci, których wypierdalał za drzwi swego gabinetu w ZKZL. A to też nie najlepiej. Z poparciem klubu PRO czy bez i tak z tego raczej nic nie będzie, zważywszy że to za jego kariery ZKZL dorobiło się 650 pustostanów o pustych sklepach nie wspominając.
Akcja wyborcza trwa też na Zjednoczonej Lewicy. Tu oczywiście kombinuje Tomuś Lewandowski i jego odwieczny problem ,,jak tu nie być czwartym wice". Ostatnio nasz znajomy budowlaniec zauważył, że w pobliskiej restauracji o tajemniczej nazwie ,,Król S" spotkała się czteroosobowa ferajna radnych i knuła straszliwie. Tomuś ma zmartwienie bo zasadniczo jest niezauważalny i do tego czego się nie dotknie to spartoli. Mieszkaniówka leży, cmentarzami zarządza Uniwersum (Tomek tam tylko za słupa robi) itp itd Z tych zmartwień to powyrywał już sobie włosy na czubku głowy (każdy może sprawdzić) i zaczyna nas to martwić. Bo kandydat powinien być przecież zdrowy. Jacek dla przykładu walczy z podstarzałymi bokserami na emeryturze. To może i nasz bohater sprawdziłby się w boju. Na początek z kurczakami, ale od czegoś trzeba zacząć. Mocy brak.
Czego by nie powiedzieć to w wyborach chyba najważniejszą knajpą w mieście okazuje się się wyżej wymieniona restauracja ,,Król S" na Garbarach . Niczym ,,U Sowy" spotyka się tu polityka najwyższych lotów. Nie dalej jak dwa dni temu w lokalu obiad zjedli Tadeusz Zysk z Tadeuszem Dziubą. A to już mariaż biznesu z partią PiS, która to wspiera tego pierwszego w wyborach prezydenckich. Pewnie zapytacie co jedli? I tu informacja z pierwszej ręki: po polsku, po poznańsku czyli schabowy z ziemniakami królował. A nie jakieś udziwnione wege z Hamburga czy innej Kopenhagi.
O Pani Aśce Michułce z Głogowa co zwiała z .N czy innej Dorocie MistrzMłotka na razie nie będziemy pisali, bo nie ma o czym. A i klawiatury trochę szkoda.
Jacek Jaśkowiak musi odejść. zlylokator@gmail.com
|
Masz na mysli narodowych socjalistow?
Zdziwisz się!
armia ludzi nie zapomni. Czekamy na urny wyborcze i pozamiatamy panow tomkow,jackow i im podobnych. Najgorszy jednak tomek,on przyczyni sie do krachu lewactwa w miescie.To jakas zasluga w koncu