Kolejorz słaby po przerwie, ale znów zwycięski. Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:3
Dodano piątek, 24.02.2017 r., godz. 20.09
W meczu 23. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań pokonał na wyjeździe 3:0 Pogoń Szczecin, choć po przerwie prezentował się bardzo przeciętnie.
Kibice Kolejorza zaledwie trzy minuty musieli czekać na pierwszego gola. Goście od początku grali wysokim pressingiem i dało to błyskawiczny efekt: Darko Jevtić naciskał Sebastiana Rudola, obrońca gospodarzy popełnił błąd, po którym piłka trafiła pod nogi Dawida Kownackiego. Młody napastnik jest obecnie w świetnej formie i takie sytuacje wykorzystuje bez żadnych kłopotów.
Przez kolejny kwadrans gospodarze bezskutecznie próbowali się odgryźć: Kolejorz kontrolował przebieg gry i nie pozwalał rywalom rozwinąć skrzydeł.
W końcu Pogoń zyskała przewagę. Bardzo aktywny był Spas Delev, który w 21. minucie wykorzystał błąd Macieja Wilusza i potężnie huknął zza pola karnego. Strzał był celny, ale na wyżyny umiejętności wspiął się Matus Putnocky.
Pogoń przeprowadziła kilka groźnych ataków, a Lech miał wyraźny problem z odpowiedzią na poczynania gospodarzy. Portowcom brakowało jednak precyzji pod bramką Putnockiego i nie udało im się wyrównać stanu rywalizacji.
Dawid Kownacki w pierwszej połowie bardzo rzadko był przy piłce, ale kiedy już do niej doszedł, to pokazywał się ze świetnej strony. W 36. minucie napastnik otrzymał świetne podanie od Radosława Majewskiego i mocnym strzałem z kilku metrów ponownie pokonał Jakuba Słowika.
Do końca pierwszej połowy Pogoń usiłowała jeszcze się podnieść, Lech nie dał się jednak zaskoczyć.
Po zmianie stron można było odnieść wrażenie, że lechici zaczęli już oszczędzać siły na kolejne spotkania. Goście bardzo rzadko byli przy piłce i bardzo długo nie stworzyli praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką gospodarzy. Śmiało można powiedzieć, że była to najsłabsza połowa Kolejorza w tym roku.
Co innego Pogoń. Portowcy prowadzili grę i sprawiali coraz więcej problemów defensywie Kolejorza. Wciąż czołową postacią był Delev, który dwukrotnie zdołał pokonać Putnockiego. W obu przypadkach Bułgar był jednak na pozycji spalonej, co dobrze wychwycili sędziowie.
Gospodarze nie wykorzystali okresu wyraźnej przewagi. a Nenad Bjelica wprowadził na boisko m.in. Marcina Robaka. Kilka minut przed końcem spotkania doświadczony napastnik dobił swój były klub, a w roli asystenta wystąpił... Putnocky. Golkiper Kolejorza posłał długą piłkę, a Robak wykorzystał niezdecydowanie obrony, wyszedł na czystą pozycję i ustalił wynik spotkania.
Trzeci mecz i trzecia wygrana 3:0 - nawet grając słabiej w drugiej połowie Kolejorz był w stanie pewnie wywalczyć 3 punkty. Piłkarze trenera Bjelicy potwierdzili, że w tym sezonie celują w zdobycie mistrzostwa Polski i mają na to coraz większe szanse.
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:3 (0:2)
Składy:
Pogoń: Jakub Słowik - Cornel Rapa, Mateusz Matras, Sebastian Rudol, Ricardo Nunes - Spas Delev (Listkowski 88"), Rafał Murawski, Mate Tsintsadze (Drygas 73"), Nadir Ciftci, Adam Gyurcso - Adam Frączczak
Rezerwowi: Adrian Henger, Mateusz Lewandowski, David Niepsuj, Robert Obst, Seyia Kitano, Kamil Drygas, Marcin Listkowski
Lech: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Wołodymyr Kostewicz - Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos, Radosław Majewski (Trałka 80") - Maciej Makuszewski, Dawid Kownacki (Robak 69"), Darko Jevtić (Radut 77")
Rezerwowi: Jasmin Burić, Jan Bednarek, Szymon Pawłowski, Łukasz Trałka, Mihai Radut, Marcin Robak, Marcin Wasielewski
Bramki: Kownacki 3", 36", Robak 83"
Kartki: Kostewycz 40" (żółta), Delev 79" (żółta)
Sędziowie: Daniel Stefański
Widzów: 8678