Michał Probierz: po bramce łatwiej było nam realizować założenia
Michał Probierz po raz kolejny miał w Poznaniu powody do radości. Jego Jagiellonia Białystok pokonała Lecha na INEA Stadionie po dwóch bramkach Konstantina Vassiljeva. - Jestem dumny z zawodników - komentował szkoleniowiec.
Zespół z Podlasia pokonał Kolejorza 2:0. - Wiedzieliśmy, że Lech będzie bardzo zdeterminowany, dlatego nie zaczęliśmy otwarcie. Mieliśmy problemy z organizacją i przejściem do fazy obrony, zbyt mało byliśmy przy piłce. Opanowaliśmy to jednak, udawało się tworzyć sytuacje i i oddaliśmy sporo celnych strzałów - komentował Probierz. - Jestem dumny z zawodników. Walczyli o każdą piłkę, szczególnie grający z urazem Burliga - dodał.
Przy stanie 0:1 goście ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. - W końcówce zabrakło cwaniactwa i zamknięcia meczu - stwierdził trener Jagiellonii, mając na myśli strzał w słupek w wykonaniu Przemysława Frankowskiego.
- Wiedzieliśmy, że Lech będzie nerwowy, jeśli szybko nie otworzy wyniku. Przełom zawsze dają indywidualności i dziś był nią Vassiljev - przyznał trener. - W Poznaniu nie gra się łatwo. Trzeba zdawać sobie sprawę, że jego zawodnicy mogą czasem zdobyć bramkę z niczego. Po bramce było nam łatwiej realizować założenia, bo Lech musiał atakować bardziej zdecydowanie - dodał.
- Lech przy 0:0 nie miał groźnych sytuacji. Przy 0:1 oddał groźny strzał, ale Kelemen był na posterunku - komentował Michał Probierz.