Reklama

Marcin Kamiński: ani razu nie zagroziliśmy bramce przeciwnika

Lech Poznań bardzo słabo zaprezentował się w konfrontacji z FC Basel i zasłużenie przegrał 0:2. Marcin Kamiński podkreślał, że jego zespół miał problem z kreowaniem sytuacji brakowych, a bez tego trudno myśleć o pozytywnym wyniku.

- W tym meczu na dobrą sprawę ani razu nie zagroziliśmy bramce przeciwnika. Dochodziliśmy do dośrodkowań, podchodziliśmy pod pole karne, ale brakowało albo strzału, albo jakiegoś podania, które otworzyłoby drogę do bramki - powiedział stoper w rozmowie z Lech TV.
Pochodzący z Konina zawodnik wiedział co mówi. Lechici pierwszy celny strzał na bramkę rywala oddali w 87. minucie. W poprzednich spotkaniach piłkarze Kolejorza byli bardzo nieskuteczni, teraz nawet nie dochodzili do dobrych pozycji.
Szwajcarzy również nie zagrali wielkiego spotkania, ale dzięki indywidualnym umiejętnościom poszczególnych zawodników przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Jeśli miałbym wybierać, to my zagraliśmy słabiej, a nie rywal tak dobrze. Wiemy dobrze, że stać nas na więcej. Szkoda szczególnie pierwszej bramki, która padła chwilę po tym jak straciliśmy zawodnika i na pewno FC Base grało się łatwiej. Wiedzieliśmy, że złapią luz i będą chcieli operować więcej piłką - komentował Kamiński.
Po dwóch kolejkach Ligi Europy Kolejorz ma na swoim koncie 1 punkt. Takim samym dorobkiem legitymuje się CF Belenenses. W czwartek Portugalczycy wysoko przegrali z Fiorentiną (0;4). Włosi zgromadzili do tej pory 3 "oczka", a FC Basel 6.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
25.40 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro