Trener Śląska Wrocław: nie mam pretensji do Pawełka
Trener Śląska Wrocław, Tadeusz Pawłowski, przyznał, że kluczowa dla losów spotkania z Lechem Poznań była druga połowa. Nie miał pretensji do Mariusza Pawełka.
- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu niezła. Stworzyliśmy sobie dwie dogodne sytuacje. Lech był jednak lepszy i wygrał zasłużenie - mówił na pomeczowej konferencji trener Śląska.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej połowie. Śląsk grał w drugich 45 minutach wyraźnie słabiej. - W taktyce nic się nie zmieniło. Zabrakło jednak dokładności w środku pola. Notowaliśmy wiele strat, za szybko traciliśmy piłkę. Już w przerwie mówiłem chłopakom, że nie mają biegać w jedno miejsce, bo obrona Lecha stała bardzo wysoko. To było decydującym czynnikiem. W drugiej połowie mecz zdecydowanie przyśpieszył, było dużo wolnego miejsca i efekt to dwie bramki - ocenił Pawłowski.
Druga bramka, zdobyta przez Paulusa Arajuuriego, zdaniem obserwatorów obciążała konto Mariusza Pawełka. Tadeusz Pawłowski nie miał jednak zastrzeżeń do swojego kapitana. - Bronił równo i dobrze przez cały mecz. Nie mam do niego pretensji o żadną bramkę. Rozegrał udane spotkanie - zakończył. szkoleniowiec Śląska.