Lovrencics: feta po mistrzostwie? Na razie myślę o najbliższych meczach
Dodano piątek, 17.04.2015 r., godz. 16.50
Lech Poznań zagra w niedzielę z Górnikiem Łęczna. Kolejorz będzie chciał odnieść drugie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo. - Musimy znaleźć receptę na dobrą defensywę rywal - mówi Gergo Lovrencics.
Drużyna trenera Macieja Skorży traci do warszawskiej Legii 2 punkty. Kibice w stolicy Wielkopolski liczą, że po 5 latach przerwy ponownie będą mogli świętować tytuł mistrzowski. - Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem - mówi Lovrencics zapytany o ewentualną fetę na Starym Rynku. - To oczywiście nasz cale, ale pozostało sporo meczów. Jestem tutaj od 2,5 roku, wiec najwyższy czas, aby tego doświadczyć. Na razie myślę jednak o tym co nas czeka w najbliższej przyszłości - dodaje.
W minioną niedzielę Węgier powrócił do gry po przerwie spowodowanej kontuzją. Skrzydłowy czuje się dobrze i nie ma już żadnych kłopotów ze zdrowiem. - Jestem w stuprocentowej formie. Nie grałem 3 tygodnie, ale dzięki ciężkiej pracy wykonanej ze sztabem wszystko było w porządku. Cieszę się z bramki, niestety nie dała ona zwycięstwa - ocenia piłkarz.
Jesienią na INEA Stadionie Lech długo męczył się z Górnikiem, wygrywając ostatecznie 1:0. Jak to spotkanie wspomina Lovrencics? - Oczywiście pamiętam piękny gol Muhameda Keity. Rywale to mocna drużyna, dobrze grająca w obronie. Maja wielu silnych zawodników, ale myślę, że znajdziemy na nich receptę - zapewnia skrzydłowy.
Do końca fazy zasadniczej pozostały 3 spotkania. Będą one szalenie istotne w kontekście wyglądu tabeli przed rundą finałową. - Mamy dwa punkty straty do Legii. Pozostało w sumie 10 meczów. Widzę ogromną szansę na zdobycie mistrzostwa - mówi Lovrencics.
Obecny sezon jest dla piłkarza trzecim w barwach Lecha. W pierwszym zdobył w lidze 7 bramek, rok później już 9. Na razie ma ich na koncie zaledwie 4, jednak nie przejmuje się tym. - Priorytetem jest cała drużyna - zapewnia. - To ważniejsze od indywidualnych wyników. Oczywiście chcę strzelać bramki, aby pomóc zespołowi - dodaje.
