Skorża: szanujemy wyniki Znicza, ale bez przesady. Jesteśmy Lechem Poznań
Dodano poniedziałek, 2.03.2015 r., godz. 15.16
Skład Lecha Poznań w pucharowej konfrontacji ze Zniczem Pruszków różnić będzie się nieco od tego ze spotkań T-Mobile Ekstraklasy, ale rewolucji nie należy się spodziewać. Kolejorz bardzo poważnie traktuje przeciwnika i nie ma mowy o jakimkolwiek rozprężeniu.
Dwa ostatnie spotkania ligowej Lech rozpoczął w niemal identycznych zestawieniach. We wtorek Maciej Skorża dokona zmian, ale jak sam zapowiada, nie będzie ich bardzo dużo. - Niektórym zawodnikom chcę się przyjrzeć, inni dawno nie grali, więc teraz mogą dostać taką okazję, a niektórzy po prostu wolniej się regenerują i mogliby nie zdążyć na mecz z Jagiellonią. Podchodzę indywidualnie do każdego przypadku. Roszady nie oznaczają, że przed nami spacerek. Jesteśmy gotowi na ciężką walkę i naszym celem jest przywiezienie dobrego wyniku - powiedział szkoleniowiec.
Sytuacja zdrowotna piłkarzy jest bardzo dobra. Do pełni formy wracają rekonwalescenci, tacy jak Kebba Ceesay. Skorża nie wyklucza, że da któremuś z nich szansę. - Jedzie w sumie 20 zawodników. Wszystko zależy od obrazu meczu. Martwi mnie, że wciąż nie trenuje Jevtić. Jest on dla mnie kluczowy w środku pola, a cała sprawa z jego urazem się przeciąga - przyznał.
Lech jest zdecydowanym faworytem spotkania z grającym w II lidze Zniczem. Trener Kolejorza nie wyobraża sobie innej opcji niż wygrana w Pruszkowie. Szczególnie, że tuż po meczu rewanżowym poznaniacy podejmą Legię Warszawa. - Liczę na dobrą postawę z naszej strony. Oczywiście najlepiej byłoby osiągnąć taki wynik, aby w rewanżu, który będzie tuż przed spotkaniem z Legią, grać spokojnie. Ten mecz to jest jednak dla mnie pewna niewiadoma. Nie znamy tak dobrze Znicza. Szanujemy ich wyniki w Pucharze Polski, jednak bez przesady: jesteśmy Lechem Poznań i jedziemy do Pruszkowa po wygraną - zapowiedział.