Szymon Pawłowski: na wyjazdach musimy grać jak u siebie
Szymon Pawłowski, podobnie jak pozostali zawodnicy Lecha Poznań, nie błyszczał w wyjazdowym spotkaniu z Cracovią. Skrzydłowy Kolejorza analizował przyczyny słabej postawy w Krakowie.
- Straciliśmy 2 punkty. Ciężko powiedzieć czego nam brakuje, chyba takiego ofensywnego wyjścia od samego początku. Tak jest przy Bułgarskiej, od razu atakujemy i nie wypuszczamy rywala z pola karnego. Tego brakuje na wyjazdach. Musimy wychodzić i pokazywać, że przyjechaliśmy po 3 punkty, a tego zabrakło - powiedział w rozmowie z klubową telewizją.
Pawłowski zimą przechodził rehabilitację i nadal nie jest w optymalnej dyspozycji. Widać to na boisku, gdzie nie błyszczy tak, jak robił to jeszcze w rundzie jesiennej. Piłkarz jest jednak dobrej myśli. - Z treningu na trening i meczu na mecz czuję się coraz lepiej, przede wszystkim fizycznie. Nie jestem jeszcze w optymalnej formie, ale to nie jest wytłumaczenie. Jeżeli wychodzę w pierwszym składzie, to muszę dawać więcej zespołowi. Na razie nie jest to tak, jak oczekuję ja, trener i kibice - przyznał.
Lech zremisował z Cracovią 0:0. We wtorek piłkarze Macieja Skorży zmierzą się w 1/4 finału Pucharu Polski z pierwszoligowym Zniczem Pruszków.