Reklama
Reklama

Kapitan Lecha Poznań: zimą ładujemy baterie praktycznie na cały rok

fot. Roger Gorączniak
fot. Roger Gorączniak

Łukasz Trałka jest zadowolony z pracy wykonanej przez siebie i kolegów podczas pierwszego zgrupowania w tureckim Belek. Kapitan drużyny chwali również nowy nabytek Kolejorza - Davida Holmana.

Lechici wrócili do Polski w środę, a już w czwartek i piątek trenowali przy Bułgarskiej. - Było to dobre zgrupowanie, założona praca została wykonana. Przez pierwsze 2 czy 3 dni pogoda nam nie sprzyjała, mocno wiało i padało, ale wszystko poszło zgodnie z planem. Zagraliśmy 2 sparingi, pierwszy przegraliśmy, drugi przegraliśmy. Tak to bywa - w tym okresie mecze wyglądają różnie - powiedział Trałka.

Pierwsze zgrupowanie w okresie przygotowawczym jest zwykle mało przyjemne dla piłkarzy, bowiem - Duży nacisk kładziony był na siłę, aby odpowiednio się dotlenić i "przefiltrować" płuca. Na drugim zgrupowaniu czeka nas więcej sparingów i elementów taktycznych - przyznał defensywny pomocnik. - Piłkarz jest przyzwyczajony, że zimą trzeba naładować baterie praktycznie na cały rok, bo przerwa letnia jest krótka. Nikt więc nie narzeka, trzeba to po prostu zrobić - dodał.

Trałka nie chce porównywać przygotowań pod wodzą Macieja Skorży i tych prowadzonych choćby przez Mariusza Rumaka. Przyznał jednak, że pewne nowości się pojawiły.

W Belek po raz pierwszy z nowymi kolegami trenował David Holman. Węgier dostał już nawet szansę w meczach sparingowych. - Nie chcę go "pompować", ale to ciekawy zawodnik, dobrze wyszkolony technicznie, piłka mu nie przeszkadza - powiedział Trałka. - Na pewno będzie mu nieco łatwiej wejść do drużyny, bo jest Gergo Lovrencics, więc ta aklimatyzacja w miarę szybko przebiegnie - dodał.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami kolejna zimna noc, jest ostrzeżenie meteo
10℃
2℃
Poziom opadów:
8.1 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
10.99 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro