Reklama
Reklama

Marta Gusztab, czyli wicemistrzyni świata Muaythai i weganka

fot. archiwum zawodniczki
fot. archiwum zawodniczki

Marta Gusztab na niedawnych mistrzostwach świata w Pradze wywalczyła tytuły wicemistrzowskie w K1 i Muaythai. Ciekawostką jest fakt, że zawodniczka klubu Kohorta Poznań jest weganką, co nie zdarza się często wśród profesjonalnych sportowców.

Choć sporty walki, szczególnie tak brutalne jak Muaythai, kojarzą się głównie z mężczyznami, to coraz więcej kobiet decyduje się na uprawianie tej dyscypliny. Widać to chociażby po klubie Marty Gusztab, gdzie oprócz niej jest dość silna grupa płci pięknej, walcząca na co dzień w zawodach. - Jednocześnie coraz więcej kobiet przychodzi na treningi grup początkujących. Niestety muszę się jednak zgodzić, że kobiety nadal pozostają w zdecydowanej mniejszości. Ja zaczynałam od krav magi. Od dzieciństwa interesowały mnie sztuki walki, jednak długo nie mogłam się odważyć, aby zacząć trenować. Gdy się w końcu zdecydowałam, wybrałam dyscyplinę, która wydawała mi się najbardziej praktyczna. Muaythai zaczęłam trenować dopiero po jakimś czasie. Chciałam doszlifować pewne elementy techniczne. Okazało się, że robię szybkie postępy i za namową trener zdecydowałam się na to, żeby startować w zawodach - opisuje swoje początki zawodniczka, której trenerem jest Grzegorz Waligóra.

Czy wspomniany już fakt bycia weganką wpływa w sposób szczególny na Gusztab? - Nie odczuwam żadnego wpływu weganizmu na treningi ani przygotowania, a to dlatego, że zostałam weganką na długo wcześniej zanim zaczęłam zajmować się sportem. Myślę jednak, że weganizm daje duże poczucie świadomości tego co jem oraz kontroli nad tym, jak się odżywiam. W praktyce, tak jak każdy sportowiec, mam ułożoną dietę, która zwiera wszystkie niezbędne składniki w odpowiednich proporcjach i nie muszę się martwić o to, czy odżywiam się właściwie - tłumaczy nasza rozmówczyni.

Choć poznanianka ma już na swoim koncie medale mistrzostw świata, wciąż nie może poświęcić się jedynie sportowi. Jak na razie udział w kolejnych obozach, seminariach czy zgrupowaniach generuje jedynie koszty. Zawodniczka marzy również o wyjeździe do Tajlandii, czyli mekki uprawianej przez nią dyscypliny. - Niestety na każdym kroku pojawiają się różne dodatkowe koszty: opłaty startowe na zawodach, opłaty za badania, że nie wspomnę o sprzęcie do trenowania i odżywkach. Z tego powodu ciężko jest sobie poradzić bez sponsorów. Bywa i tak, że pojawia się przede mną możliwość jakiegoś wyjazdu, ale nie mogę z niej skorzystać z przyczyn finansowych. Dlatego cały czas szukam sponsora który umożliwi mi starty i wyjazdy na zawody - powiedziała Gusztab.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
7.73 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro