Reklama
Reklama

Rdesiński zatrzymany podczas demonstracji ws. Smoleńska

fot. Elżbieta Skowron
fot. Elżbieta Skowron

Były prezes "Radia Merkury" Filip Rdesiński został zatrzymany przez policję podczas demonstracji w Warszawie, zorganizowanej przez "Naszość" i Poznański Klub "Gazety Polskiej". Demonstranci spalili kukłę Władimira Putina i skandowali m.in. "Putin morderca, Tusk zdrajca" oraz "Komorowski won do Moskwy".

Jak podaje PAP, demonstracja pod rosyjską ambasadą zakończyła się przemarszem pod Belweder i Pałac Prezydencki. Wzięło w niej udział około 2 tys. osób. Demonstranci domagali się domagali się przekazania Polsce wszystkich istotnych dowodów w śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej oraz "ujawnienia całej prawdy".

Według relacji PAP, demonstranci mieli transparenty z hasłami m.in. "Mord katyński 1940. Mord smoleński 2010" i "Mgła nie osłoni zdrajców Polski", a także "Norymberga dla Putina" i "Smoleńsk pamiętamy, Smoleńsk pomścimy". Pod ambasadą Federacji Rosyjskiej spalili kukłę rosyjskiego premiera. Pod kancelarią premiera wznosili okrzyki "Tu mieszka zdrajca", a pod ambasadą USA wołali "Pomóżcie nam!".

W trakcie demonstracji policja nie interweniowała poza zatrzymaniem jednego z demonstrantów. Był nim związany z "Naszością" były prezes "Radia Merkury" Filip Rdesiński. Jak później tłumaczyła policja, powodem było zakłócanie przez niego porządku i używanie środków pirotechnicznych. Filip Rdesiński został przesłuchany na posterunku. Zostanie przeciw niemu skierowany wniosek o wykroczenie.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

5℃
3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
9 km
Stan powietrza
PM2.5
11.50 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro