Został pobity, a później przejechał po nim samochód. Prokurator chce kary więzienia dla oskarżonych

fot. Renata Winczewska
fot. Renata Winczewska

Tragedia Alberta jesienią wstrząsnęła Poznaniem. Chłopak najpierw został pobity, zaraz potem przejechał po nim samochód, a prowadząca go kobieta nawet nie wezwała pomocy.

Przypomnijmy do tragicznego zdarzenia doszło na ulicy Krysiewicza 28 października 2017 roku. Albert w dniu tragedii świętował swoje urodziny. Nie dość, że został pobity, to jeszcze przejechał po nim samochód. Krzysztofowi M., który podejrzany jest o pobicie Alberta prokuratura postawiła zarzut usiłowania zabójstwa, a kobiecie, która kierowała autem Marcie S. nieudzielenia pomocy.

Jak informuje Radio Poznań prokurator dla dla oskarżonego mężczyzny domaga się kary 12 lat pozbawienia wolności, a dla kobiety roku i zapłaty 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Pozostawienie go na jezdni przy wiedzy, że nadjeżdża pojazd, nie pozostawia w ocenie oskarżenia wątpliwości, że sprawca co najmniej przewidywał i godził się na skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego. Po tym dwukrotnym uderzeniu nie udzielił pomocy pokrzywdzonemu, nie zatrzymał nadjeżdżającego pojazdu tylko odszedł w nieznanym kierunku. Wchodzący w dorosłość Albert już prawdopodobnie do końca życia będzie zmuszony korzystać z pomocy i będzie walczył o powrót do zdrowia - mówi cytowany przez Radio Poznań prokurator Tomasz Jasiński.

Obrońcy oskarżonych wnieśli o uniewinnienie. Natomiast pełnomocnik rodziny Alberta domaga się sprawiedliwej kary i by każdy z oskarżonych zapłacił po 100 tysięcy zadośćuczynienia. Wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony 27 maja.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
29.41 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro