Wypalał kable. Wpadł dzięki fotopułapce
Mężczyzna został ukarany dwoma mandatami karnymi o łącznej kwocie 1000 złotych.
Strażnicy Eko Patrolu zainteresowali się miejscem nad Wartą, w którym często palono ognisko. Wstępnie nie wiadomo było, kto jest za to odpowiedzialny. Okazało się, że mężczyzna na łonie natury wypalał otuliny kabli. Nagrania zarejestrowane przez fotopułapkę pozwoliło ujawnić mężczyznę, który na łonie natury wypalał otuliny kabli. Wypalanie kabli jest procederem często stosowanym przez osoby zbierające metale kolorowe. Pozbywając się plastikowej otuliny zbieracz kilkakrotnie podnosi wartość sprzedawanego metalu. Sposób szybki, ale bardzo niekorzystnie wpływający na środowisko. Wraz z dymem do atmosfery emitowane są silnie trujące związki chemiczne, a odpady pozostawione w miejscu ogniska zanieczyszczają glebę i rzekę - informują strażnicy miejscy.
Mężczyzna został wezwany do siedziby straży miejskiej i obejrzał nagranie z fotopułapki. Przyznał się i przyjął dwa mandaty - łącznie 1000 złotych. Warto dodać, że koszt zakupu ręcznego urządzenia do ściągania otulin kabli nie przekracza 100 zł - dodają strażnicy miejscy.