Jarosław Kaczyński przeciwko hodowli zwierząt futerkowych: to kwestia można powiedzieć serca dla zwierząt (...) porządny człowiek powinien coś takiego w sobie mieć
O projekcie zmian w ustawie o ochronie zwierząt pisaliśmy już dwa tygodnie temu. Teraz głos w tej sprawie zabrał Jarosław Kaczyński, który wypowiedział się na ten temat w wypowiedzi dla fundacji Viva!.
Projekt nowych przepisów został opublikowany na początku listopada na stronie Sejmu. Posłowie PiS chcieliby wprowadzenia w nim wielu radykalnych zmian w zakresie ochrony zwierząt. Zakazane mają być występy zwierząt w cyrkach, trzymanie psów na łańcuchach oraz hodowla zwierząt futerkowych. Teraz okazuje się, że orędownikiem tego ostatniego jest sam prezes PiS, który wypowiedział się w tej sprawie dla fundacji Viva! walczącej o prawa zwierząt -Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, to jest to sprawa stosunku do zwierząt, kwestia serca dla zwierząt i litości dla nich. Sądzę, że każdy porządny człowiek powinien coś takiego w sobie mieć - mówi Jarosław Kaczyński w materiale opublikowanym przez fundację.
Zdaniem prezesa PiS tego typu zakaz to droga do prawdziwej europeizacji Polski -Bardzo często mówi się o normach europejskich, o europeizacji Polski. To jest właśnie droga do prawdziwej europeizacji. W Europie tego rodzaju praktyk się zakazuje, a często przenosi się firmy do Polski. To powinno być niedopuszczalne, my nie możemy być krajem drugiej kategorii i rzeczywiście musimy być prawdziwą Europą i to jest krok w tym kierunku - stwierdza Kaczyński, który zauważa też, że fermy są uciążliwe dla mieszkających w ich pobliżu.
Jarosław Kaczyński przyznaje, że spodziewa się dużego oporu ze strony właścicieli ferm, ale wierzy, że przepisy uda się wprowadzić. Przy okazji wskazał na cechę Platformy Obywatelskiej, która zawsze mu się podobała -Wiem jedno: kiedyś w Platformie Obywatelskiej było wielu obrońców zwierząt i akurat ta cecha tej partii, może jedyna, która mi się podobała, jak jest dzisiaj nie wiem. Mam nadzieję jednak, że większość tych obrońców zwierząt będzie w stanie powiedzieć tutaj "tak", mimo że kierownictwo partii będzie naciskało w drugą stron.
Od momentu ogłoszenia nowego projektu uaktywnili się właściciele hodowli, którzy przekonują, że taki zakaz będzie ogromnym ciosem w gospodarkę. Przeciwnikiem zakazu w Sejmie jest choćby minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, ale przemysł futrzarski ma swoich ludzi również w innych sejmowych ugrupowaniach.
Najpopularniejsze komentarze