Poznań: kolejna próba nielegalnej eksmisji?
Lokatorzy w piątek wieczorem zastali wynajmowane przez siebie mieszkanie zupełnie puste. Cały ich dobytek wyniósł właściciel, który tłumaczy, że lokatorzy nie płacili czynszu. W sprawie interweniowało Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów oraz policja.
W wynajmowanym lokalu przy ulicy Kościelnej w Poznaniu mieszka mężczyzna wraz z partnerką i trójką dzieci. W piątek wieczorem, gdy wrócili do domu okazało się, że nie mogą wejść, bo właściciel powymieniał zamki. Gdy w końcu weszli po interwencji Wielkopolskiego Stowarzyszenie Lokatorów okazało się, że nie ma ich rzeczy. Wywieziono mam rzeczy potrzebne do podstawowej egzystencji - bieliznę, ubrania, buty. Nawet kartoniki po butach - tłumaczy Dariusz Krzyżanowski, lokator.
Dzieci weszły do pokoju - pokazywały nam, gdzie jeszcze rano miały swoje rzeczy, podręczniku i zastanawiały się co zrobią, jak pójdą do szkoły - mówi Katarzyna Czarnota, Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów .
W nocy z piątku na sobotę do szpitala trafiła 3-letnia córka lokatorów, bo okazało się, że właściciel mieszkania spakował też leki, których dziecko potrzebuje na co dzień. Same działaczki WSL musiały jechać do szpitala, żeby dziecko mogło mieć inhalację - dodaje Czarnota.
Okazuje się, że rzeczy lokatorów wyniesione zostały do magazynu, który znajduje się nad mieszkaniem. Właściciel zachował się tak, bo jak tłumaczy lokatorzy spóźniali się z czynszem od dwóch miesięcy i nie chcieli się wyprowadzić. Powiedział, że szuka pieniędzy - może zapłaci, może nie zapłaci. Powiedział też - "ty mi nic nie zrobisz, bo ja tu mieszkam z dziećmi" - mówi Maciej Sawczuk. Właściciel mieszkania.
Z uwagi na niepłacenie czynszu właściciel już w połowie października wręczył rodzinie. Wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym, ale rodzina na Kościelnej wciąż mieszkała. Lokatorzy z kolei twierdzą, że z opłaceniem czynszu spóźniali się niecały miesiąc i że właściciel nie może z dnia na dzień ich wyrzucić. Podstawą do wypowiedzenia umowy najmu jest przez trzy miesiące nieopłacony czynsz - mówi Czarnota. Właściciele są przyzwyczajeni do tego typu działań, nie widzą w tym żadnego problemu - dodaje.
W rezultacie rzeczy lokatorów wróciły do mieszkania w sobotę, po interwencji policji. W tej sprawie zostało przyjęte zawiadomienie. Sami zgłaszający przyznali, że mają z właścicielem niedokończone rozliczenia finansowe. Niemniej jednak zachowanie właściciela mieszkania w naszej wstępnej opinii było niedopuszczalne - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Najpopularniejsze komentarze