Po poprzedniej kradzieży prosił Boga o wybaczenie. Ponownie kradł i... wpadł

W połowie lipca pisaliśmy o złodzieju, który ukradł m.in. kielich z zakrystii kościoła, a później zwrócił go zostawiając list z prośbą do Boga o wybaczenie. Zatrzymano go. W sierpniu ponownie został zatrzymany przez policję w związku z kradzieżą.

TUTAJ opisywaliśmy historię złodzieja, który w lipcu dokonał kradzieży m.in. kielicha z zakrystii kościoła przy ulicy Wronieckiej. Sytuacja była nietypowa, bo złodziej po kilku dniach zwrócił kielich z krótkim listem: "Widzę rzeczy lepsze i pochwalam je, idę jednak za gorszymi. Owidiusz / Bardzo przepraszam i żałuję tego, co zrobiłem. Boże wybacz mi. Złodziej". Ostatecznie mężczyznę zatrzymano, ale 43-latek na rozstrzygnięcie sprawy czekał na wolności.

6 sierpnia w nocy policjanci zauważyli mężczyznę przy ulicy Albańskiej. Wzbudził zainteresowanie, bo był ubrany na czarno i wchodził na teren budowy z pakunkiem. Po chwili wyszedł z foliową torbą i kartonem po pizzy. - Obserwowany poznaniak podszedł do pobliskiego kosza na śmieci, coś do niego wrzucił i wszystko przykrył pudełkiem. Został zatrzymany - wyjaśnia Maciej Święcichowski z poznańskiej policji.

Mężczyzna tłumaczył, że jego "spacer" to wina problemów ze snem. - Funkcjonariusze razem z nim pojechali w pobliże terenu budowy, gdzie już wcześniej odkryli wypchnięte okno i ślady włamania. Mężczyzna oświadczył, że nic nie wie o tym zdarzeniu. Na miejsce wezwano przewodnika psa służbowego, technika kryminalistyki i dochodzeniowca z komisariatu na Grunwaldzie. Na terenie budowy zabezpieczono między innymi 2 laptopy z torbami, dysk zewnętrzny i tonery do drukarek. Był tam także łom, który posłużył do wyważenia drzwi. Natomiast w koszu na śmieci policjanci znaleźli strój pracownika ochrony - dodaje.

Ostatecznie 43-latek przyznał się do winy, ale nie wyjaśnił dlaczego dokonał kradzieży. Dopiero na komisariacie okazało się, że 9 lipca również był zatrzymany w związku z kradzieżą m.in. kościelnego kielicha mszalnego. - Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za który grozi do 10 lat więzienia. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego tymczasowego aresztu - kończy.