Reklama

Planowano zamach na Macierewicza? Powodem śledztwa wpis na Facebooku

fot. PAP/StrefaGwiazd/ Marcin Kmieciński
fot. PAP/StrefaGwiazd/ Marcin Kmieciński

Prokuratura prowadzi śledztwo w związku z rzekomo planowanym zamachem na Antoniego Macierewicza. Powodem wszczęcia postępowania są wpisy w serwisie Facebook.

Kulisy sprawy ujawniały w poniedziałek "Gazeta Wyborcza" i "RMF FM". Śledztwo dotyczy "czynienia przygotowań w celu usunięcia przemocą poprzez fizyczną likwidację osoby pełniącej funkcję Ministra Obrony Narodowej - konstytucyjnego organu RP".

Pod koniec lipca mieszkaniec Poznania został wezwany na przesłuchanie do jednego z miejskich komisariatów. Miał zeznawać w charakterze świadka w sprawie dotyczącej wpisów na Facebooku. W lutym tego roku jeden z internautów pytał w serwisie społecznościowym o miejsce zamieszania szefa MON. Poznaniak zeznał, że nie posiada konta na Facebooku i nic nie wie o sprawie. Policjanta miała zadawać mu pytania, które faksem przesłano z Krakowa.

Śledztwo prowadzi małopolski wydział Prokuratury Krajowej ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji. Według "Gazety Wyborczej" zarzuty postawiono dotąd jednej osobie, nikogo jednak nie aresztowano.

- Gdyby sprawa była poważna, z pewnością zajmowałaby się nią ABW, nie policja. Podejrzany zostałby zatrzymany i przewieziony do Krakowa, a świadków przesłuchiwano by w Krakowie, żeby utrzymać śledztwo w tajemnicy. Tak było w sprawie Kwietnia - mówił anonimowo doświadczony prokurator.

Za zarzuty z art. 128 kk grożą przynajmniej 3 lata więzienia. Wszczęcie takiego postępowania z powodu wpisu w internecie jest zdaniem wielu śledczych przesadą.

Śledztwo rozpoczęło się tuż po wypadku pod Toruniem, w którym brał udział wiozący ministra Macierewicza samochód. - Nie takie rzeczy ludzie wtedy pisali i mówili - miał stwierdzić jeden ze śledczych w rozmowie z "RMF FM".

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
5.94 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro