Kolejny pomysł na handel w niedzielę: pracuje kto chce, za wyższą stawkę

Pojawił się kolejny pomysł na rozwiązanie kwestii zakazu handlu w niedzielę. Najnowsza propozycja to praca dla chętnych i wyższe płace tego dnia.

Projekt złożony m.in. przez NSZZ "Solidarność" zakładał niemal całkowity zakaz handlu. Pomysł nie do końca spodobał się jednak rządowi, a przede wszystkim przedstawicielom branży, według których mogłoby to przynieś ogromne straty.

Na początku czerwca "Rzeczpospolita" podała, że pomysłem na kompromis jest pozwolenie na pracę wszystkich punktów handlowych, ale tylko do określonej godziny, np. 13:00.

W poniedziałek zebrała się Rada Dialogu Społecznego. Według RMF FM związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych zaproponowali brak zarówno przymusu, jak i zakazu handlu w niedzielę. W praktyce ma to oznaczać wyższą stawkę dla osób, które dobrowolnie zdecydują się przyjść tego dnia do pracy. Propozycja to 250 proc. normalnej płacy.

- Stawka jest do dyskusji, ale pomysł nam się podoba - ocenił Zbigniew Żurek z Business Center Club.

Rząd nie mówi nie, ale w razie przyjęcia takiego rozwiązania wyższe płace za pracę w niedzielę musiałyby obowiązywać we wszystkich branżach, a nie tylko w handlu. To może okazać się poważną przeszkodą.