Rozbił samochód należący do ciotki. Po zdarzeniu odstawił pojazd do garażu i udawał, że nic się nie stało

Ogromne zdziwienie przeżyła kilka dni temu jedna z mieszkanek Sierakowa, która w garażu znalazła swoje rozbite auto. Zagadkę udało się szybko rozwikłać.

Kobieta chciała skorzystać kilka dni temu ze swojego samochodu. Po zejściu do garażu okazało się, że pojazd jest rozbity. O sprawie została powiadomiona policja, ale okazało się, że sprawcy nie trzeba szukać daleko -Okazało, się, że dzień wcześniej dostęp do garażu miał 20-latek, członek rodziny pokrzywdzonej. Wykorzystał okazję do przejażdżki. Niestety, w sobotni wieczór zakończyła się ona na słupie oświetleniowym. Chcąc uniknąć odpowiedzialności przed ciotką i przed prawem, schował auto do garażu i udawał, że nic się nie stało - relacjonuje Przemysław Araszkiewicz z międzychodzkiej policji.

Szybko okazało się, że mężczyzna już wcześniej miał zatrzymane prawo jazdy. Teraz również nie uniknie odpowiedzialności karnej. Za krótkotrwałe użycie samochodu grozi mu kara nawet pięciu lat pozbawienia wolności.