Polka walczy z byłym mężem Belgiem o dzieci: sąd uznał, że nie ma podstaw, by wydać ją do Belgii

Wracamy do sprawy poznanianki, która po rozwodzie z mężem Belgiem walczy o opiekę nad swoimi dziećmi. Choć wydano Europejski Nakaz Zatrzymania kobiety, polski sąd uznał w środę, że nie ma podstaw, by Anna została wydana do Belgii.

Już w listopadzie pisaliśmy o trudnej sytuacji poznanianki, która po rozwodzie z mężem Belgiem rozpoczęła trudną walkę o opieką nad dwójką swoich dzieci. Sąd zarzucił jej, że dopuściła się bezprawnego uprowadzenia dzieci z Belgii. Kobieta zapewnia, że przyjechała do Polski legalnie, a została w niej z dziećmi nieco dłużej, bo jedno z nich musiało zakończyć hospitalizację. W trakcie długiej sądowej batalii belgijski sąd pozbawił kobietę prawa do opieki i nakazał przekazanie dzieci ojcu. Polski sąd natomiast zdecydował, że dzieci mają zostać z matką w Polsce. W listopadzie jednak polski sąd zmienił decyzję i nakazał kobiecie oddanie dzieci byłemu mężowi.

Kobieta nie oddała dzieci ich ojcu, ukryła się. Belgowie wydali za nią Europejski Nakaz Aresztowania. W środę polski sąd go uchylił. - Jeśli Europejski Nakaz został wydany wobec osoby ściganej, która jest obywatelem polskim, wykonanie nakazu może nastąpić pod warunkiem, że czyn, którego nakaz dotyczy nie został popełniony na terenie terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - mówił w środę w sądzie Michał Ziemniewski, sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu.

- Według sądu czyn w ogóle nie został popełniony przez obywatelkę polską, bo nie miała ona ograniczonej władzy rodzicielskiej i mogła dysponować swoimi dziećmi - zaznacza Paweł Nowakowski, obrońca Anny S.

Anna przyznaje, że nie czuje się bezpiecznie w kraju. Twierdzi, że w ubiegłym roku mąż z kilkoma innymi osobami próbowali odebrać jej dzieci, gdy odprowadzała je do szkoły. - Były mąż publikuje na Facebooku informacje o tym ile to osób wynajmuje do śledzenia mnie. Prawdopodobnie przygotowywany jest kolejny napad i prawdopodobnie brutalniejszego niż pierwszy - mówi Anna.

Na czerwiec zaplanowano rozprawę apelacyjną w sprawie rzekomego uprowadzenia dzieci przez ich matkę.